Jakie są główne atuty nowego napastnika Lecha Poznań, Mikaela Ishaka? W czym różni się od Christiana Gytkjaera? Dlaczego dobrze pasuje do stylu gry preferowanego przez szkoleniowca Dariusza Żurawia? Dyrektor sportowy Kolejorza, Tomasz Rząsa poniżej opowiada nam o piłkarzu, który we wtorek podpisał trzyletni kontrakt z niebiesko-białymi.
Mikael Ishak to napastnik, który w minionych latach potwierdził umiejętność zdobywania bramek na szwedzkich, duńskich, szwajcarskich, włoskich oraz przede wszystkim niemieckich boiskach. Przez ostatnie 3,5 roku występował w Norymberdze, z którą rywalizował na poziomie 1. Bundesligi oraz jej zapleczu. Dysponuje mocnym, silnym i czystym uderzeniem z obu nóg, a gole strzela zarówno prawą, jak i lewą stopą. Dzięki swojej sile potrafi wygrać pozycję ze środkowym obrońcą przeciwnika, utrzymać się przy piłce, ale i zawiązać akcję ofensywną.
Twardej walki ze stoperami w powietrzu i przez to gry głową nauczył się w Niemczech, gdzie jak sam opowiadał w 2. Bundeslidze piłki często latały na sporej wysokości. Sam jednak lepiej się czuje, gdy znajduje się ona na podłożu, jest dobrze wyszkolony technicznie, ale i przy tym umiejętnie gra tyłem do bramki. To bez wątpienia typ gracza zespołowego, zdeterminowanego i walecznego.
Szwed jest człowiekiem pozytywnym, zrównoważonym, skromnym i spokojnym, dla którego bardzo ważną część życia stanowi rodzina. Z nią też zresztą przyjechał do Poznania i zamierza mieszkać w naszym mieście. Unika wyjść do nocnych klubów, a czas wolny woli spędzić z partnerką oraz 3-letnim synem.
Mikael to jednak także człowiek niezwykle ambitny, dużo od siebie wymaga i to właśnie ta cecha sprawiła, że zdecydował się na Lecha Poznań. Po pierwszych rozmowach odczuliśmy, że szczególnie zależy mu na powrocie do reprezentacji Szwecji. Powiedział nam, że ważny dla niego był przykład „Gyta”, który dzięki występom u nas znalazł uznanie w oczach selekcjonera swojej kadry. On sam liczy, że te bramki zdobywane w Kolejorzu utorują mu drogę powrotną właśnie do drużyny narodowej.
Obaj piłkarze mają ze sobą wiele punktów wspólnych, ale i różnic. Oczywiście łączy ich skuteczność pod bramką przeciwnika i łatwość w zdobywaniu bramek. Jeśli chodzi o te drugie, Ishak jest szybszym piłkarzem i na krótszym, i na dłuższym dystansie. Dzięki swojej dynamice cechuje go lepszy start i wyjście na pozycję do prostopadłego podania, chce i umie to robić.
Nie wiemy, czy zdobędzie aż tyle bramek co Duńczyk, ale bardzo liczymy, że w kolumnie asyst będzie mógł pochwalić się wyższymi liczbami. W tym względzie w swoim najlepszym sezonie zaliczył prawie dwucyfrową zdobycz. To gracz, który nie tylko jest egzekutorem, ale także potrafi poszukać podaniem lepiej ustawionego kolegę z drużyny. Oczywiście, cechuje go tak niezbędny dla napastnika pozytywny egoizm i pazerność na gole, ale kreuje także okazje innym graczom ofensywnym.
Szwed to typ napastnika, który pod wieloma względami idealnie pasuje do naszego stylu gry. Nie mamy wątpliwości, że dzięki dobremu timingowi i błyskawicznemu wyjściu na wolne pole może liczyć na wiele dograń z głębi pola ze strony m.in. Daniego Ramireza, Pedro Tiby, Kuby Modera czy Filipa Marchwińskiego. Z racji na to, że sam lubi wcielić się w rolę asystenta, liczymy, że pozostali zawodnicy z przednich formacji będą zdobywać jeszcze więcej bramek. Z pewnością da nam wiele możliwości w ofensywie.
Przy naszym sposobie gry okaże się nieoceniony także w obronie. Pracuje w defensywie, utrudnia rozegranie rywalowi, świetnie odnajduje się w kontrpressingu, wywiera presję na piłkarzach przeciwnika. Może z powodzeniem zastąpić Christiana Gytkjaera.
Zapisz się do newslettera