Lech Poznań meczem z Jagiellonią Białystok rozpocznie mikrocykl, w którym w ciągu siedmiu dni zagra trzy spotkania. - Dla nas jest to mikrocykl tygodniowy, tylko tym razem z trzema grami i tak do tego podchodzimy. Nie jest to dla nas żadna nowość, przechodziliśmy przez takie sytuacje - przyznaje asystent pierwszego trenera Kolejorza, Karol Bartkowiak.
W trakcie jednego tygodnia Lech rozegra spotkania kolejno z Jagiellonią Białystok, Legią Warszawa oraz Pogonią Szczecin. Tylko jedno z nich, z "Wojskowymi" odbędzie się na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. - Dla nas jest to mikrocykl tygodniowy, tylko tym razem z trzema grami i tak do tego podchodzimy. Nie jest to dla nas żadna nowość, przechodziliśmy przez takie sytuacje - przyznaje asystent pierwszego trenera Kolejorza, Karol Bartkowiak.
Lechici już w sobotę będą mieli okazję do przerwania niekorzystnej passy dwóch meczów z rzędu bez chociażby jednego zdobytego punktu. Zadanie będzie trudne, bo ponownie zmierzą się z Jagiellonią, z którą przez tygodniem przegrali 0:2. Sztab szkoleniowy Kolejorza zdaje sobie sprawę z trudnego zadania, jednak założenia przed każdym z tych ostatniu siedmiu spotkań są jasne.
- Cel na te ostatnie kolejki jest bardzo prosty, nie odkrywamy tutaj żadnej Ameryki. Po prostu trzeba wyjść na każde spotkanie i zrobić wszystko, by je wygrać. Jesteśmy na ósmym miejscu i każda wygrana będzie działała na naszą korzyść i umożliwi nam wyższe miejsce w tabeli - dodaje trener Bartkowiak.
Zanim lechici rozpoczną maraton trzech spotkań w ciągu siedmiu dni, teraz mają okres spokojniejszej pracy. W trwającym tygodniu sztab szkoleniowy może skupić się na przygotowaniu fizycznym i motorycznym do nadchodzących kolejek.
- Po ostatnim spotkaniu nie jesteśmy zadowoleni jako sztab. Szczególnie, że straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Jagiellonia nie była zespołem, który dominował przez 90minut. My też mieliśmy dobre fragmenty i trzeba tych pozytywów szukać, ale przy tym pamiętać, że to właśnie negatywy trzeba wyciągnąć na wierzch i pracować nad ich poprawą. Gramy z zespołami, które są nad nami w tabeli. Każde zwycięstwo będzie nas cieszyć, a mam nadzieję, że będzie też napędzać do kolejnych - kończy asystent trenera Żurawia.
Zapisz się do newslettera