Inicjatywa, na której korzysta każda ze stron

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy szkoła piłkarska Kolejorza gości w swoich murach kursy organizowane przez Polski Związek Piłki Nożnej z dużą częstotliwością. Lech Poznań jest zapraszany przez federację do współpracy przy tego typu inicjatywach z kilku względów. Nie chodzi tylko o markę klubu czy pozycję lidera szkolenia, ale także odpowiednią infrastrukturę oraz otwartość jego przedstawicieli.

O tej ostatnim wspomina zresztą pracujący w akademii Filip Zaranek, który odpowiada za analizy w rezerwach i najstarszej młodzieżowej drużynie Niebiesko-Białych. Jak mówi, na dialogu korzystają obie strony. - Przekazanie swojej perspektywy i know-how to jedno, ale bardzo interesuje nas równocześnie zdanie i pogląd kursantów, głosy z zewnątrz zawsze stanowią dla nas dużą wartość. Dlatego cieszy nas, że już po raz kolejny wcielamy się w rolę gospodarzy tego rodzaju inicjatyw - twierdzi trener, który podczas odbywającego się w środę i czwartek w Centrum Badawczo-Rozwojowym kursu "Trener analityk PZPN" wygłosił dwie prelekcje.

Jaka natomiast była tematyka wystąpień ludzi pracujących w Akademii Lecha Poznań i jaką konkretnie wiedzą gospodarze podzielili się pierwszego dnia kursu ze swoimi gośćmi? Główne zagadnienie stanowiła oczywiście analiza na różnych etapach szkolenia, na której skupili się wspomniany Zaranek i Paweł Rzeszowski, ale nie zabrakło cenionej przez każdego uczestnika tego typu inicjatywy praktyki. Kursanci przyglądali się z bliska treningowi drugiego zespołu Kolejorza oraz na koniec dnia odwiedzili skills.lab, gdzie metodologię pracy w innowacyjnym symulatorze przybliżył im trener Michał Dolata.

- Jako klub oparty na liczbach przywiązujemy dużą wagę do nie tylko analizy wideo, ale i analizy statystycznej, znaczenie tej drugiej mocno akcentujemy w codziennej pracy. Przedstawiliśmy też, w jaki sposób rozumiemy grę, ale ponownie to tylko jedno spojrzenie na sprawę. Kluczowy również w kontekście analizy pozostaje aspekt społeczny, bo wychowujemy nie tylko zawodnika, ale przede wszystkim człowieka. Stąd mocno indywidualne podejście, bo każdy z nich może znajdować się na innym poziomie rozumienia gry niezależnie od drużyny, do której przynależy - tłumaczy trener analityk Zaranek.