W niedzielę Lech Poznań podejmie na własnym stadionie Lechię Gdańsk, z którą ma bardzo długą historię rywalizacji i wypada ona zdecydowanie na korzyść Kolejorza.
Pierwszy mecz między niedzielnymi przeciwnikami odbył się w 1949 roku, kiedy poznaniacy podjęli gdańszczan na dębieckim stadionie i w tym starciu padł remis 1:1 (bramka Edmunda Białasa). Po tym sezonie Lechia pożegnała się z piłkarską elitą, a trzy lata później, po ich powrocie, lechici odnieśli swoje najwyższe zwycięstwo w historii rywalizacji z tym klubem (chociaż akurat wtedy występowali jako Budowlani Gdańsk). Kolejorz wygrał wtedy 6:0, po dwóch hat-trickach. Autorem pierwszego był Janusz Gogolewski, a drugiego oczywiście Teodor Anioła i co ciekawe, był to setny mecz kolejowego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W kolejnych latach poznaniacy wielokrotnie mierzyli się z gdańszczanami i to właśnie drużyna znad morza była górą aż do połowy lat 60-tych. Następnie na wiele lat oba zespoły nie mogły się jakoś spotkać na żadnym poziomie rozgrywkowym, jednak wszystko zmieniło się na początku dekady, w której Lech rozpoczął odnoszenie swoich największych sukcesów. W latach 80-tych to niebiesko-biali byli zdecydowanie lepszym zespołem, a ten etap zakończył się dwumeczem z Lechią/Olimpią Gdańsk w sezonie 1995/1996. Ze spotkaniem wyjazdowym związana jest bardzo ciekawa historia, którą opisywaliśmy w cyklu Jeden Klub Tysiąc Historii (Klik).
Ponownie oba zespoły spotkały się w czasie pobytu Kolejorza w II lidze, kiedy lechici pokonali Lechię dwukrotnie, a w domowym meczu padł wynik 3:0 po golach Michała Golińskiego i dwóch Bartosza Ślusarskiego. Jednak to starcie na stałe powróciło do ligowego kalendarza dopiero od sezonu 2008/2009, kiedy lechiści po wielu latach powrócili do ekstraklasy i są w niej nieprzerwanie do teraz. Do czasu poprzednich rozgrywek lechici byli bezlitośni dla Lechii w meczach na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Łącznie niebiesko-biali wygrali w tym czasie jedenaście razy, dwukrotnie bezbramkowo zremisowali oraz, tak jak już zostało wspomniane, w poprzednim sezonie przegrali 0:1. Dodatkowo, w tych domowych starciach poznaniacy strzelili aż dwadzieścia dwa gole, tracąc jedynie osiem.
Co ciekawe, oba zespoły spotkały się tylko dwukrotnie w ramach Pucharu Polski i oba spotkania odbyły się dosyć dawno. Najpierw Lech Poznań, jako zespół trzecioligowy, pokonał Lechię 3:0 w sezonie 1964/1965. Natomiast prawie dziesięć lat później (1973/1974) lechici ulegli gdańszczanom 0:2 i pożegnali się z krajowym pucharem. Jednak w nowszej historii można odnotować rywalizację w ramach Pucharu Ekstraklasy, kiedy w sezonie 2008/2009 oba kluby spotkały się w fazie grupowej. W Gdańsku na boisku padł remis 0:0, ale został on zweryfikowany na walkower ze względu na udział w meczu nieuprawnionych zawodników Lecha Poznań, a w stolicy wielkopolski padł wynik 1:0, po golu ówczesnego lechity, Sławomira Peszki.
Jak będzie w niedzielę? Zawodnicy trenera Dariusza Żurawia na pewno zrobią wszystko, żeby powrócić do bardzo dobrej passy wygranych meczów z Lechią Gdańsk na murawie stadionu przy ulicy Bułgarskiej, a dobra gra lechitów od początku wiosennych zmagać i sześć punktów gdańszczan wróżą niezłe widowisko.
Zapisz się do newslettera