Tylko jeden zawodnik zagrał we wszystkich możliwych meczach w obecnym sezonie. I wiele wskazuje na to, że do końca sezonu ta sytuacja się nie zmieni. Mowa o Christianie Gytkjaerze, który w obecnej kampanii rozegrał już 36 spotkań.
Duńczyk latem trafił do Kolejorza i ze względów proceduralnych nie mógł zagrać w dwumeczu z macedońskim FK Pelister Bitola. Wszystko ze względu na fakt, że kontrakt z Lechem podpisał w przeddzień pierwszego spotkania z tym klubem. Dlatego też na debiut musiał poczekać dwa tygodnie. Premierowy występ w niebiesko-białych barwach zaliczył w pierwszym meczu z norweskim FK Haugesund na stadionie klubu, w którym grał w przeszłości.
Od tego momentu wystąpił we wszystkich spotkaniach, choć nie w każdym od pierwszej minuty. W tym czasie zdobył dziewiętnaście bramek, w tym siedemnaście na boiskach ekstraklasy. Wiosną Gytkjaer jest niemal pewniakiem w wyjściowym składzie. Tylko raz spotkanie zaczął na ławce rezerwowych. Było to w wyjazdowym meczu z Koroną Kielce, w którym na boisku pojawił się na ostatnie szesnaście minut.
W kadrze Kolejorza próżno szukać zawodników, którzy mogą liczyć na tak regularną grę. Nawet Łukasz Trałka bez którego wielu kibiców nie wyobraża sobie wyjściowego składu opuścił w tym sezonie już kilka meczów. Szczególnie jesienią, gdy Lech rywalizował na dwóch, a nawet trzech frontach. Wiosną Trałki zabrakło jedynie w Kielcach. Wszystko ze względu na zawieszenie za żółte kartki. W obecnie trwającej kampanii doświadczony pomocnik opuścił pięć meczów. Na swoim koncie ma 33 spotkania.
Podobnie wygląda sytuacja z jego partnerem do gry w środku pola, czyli Maciejem Gajosem. Kapitan Kolejorza w tym sezonie opuścił także pięć meczów. Tylko jeden ze względu na decyzję trenera. Mowa o lipcowym starciu z FC Utrecht. Miesiąc później został zawieszony za czerwoną kartkę i nie zagrał w trzech kolejnych spotkaniach. W grudniu opuścił mecz z Zagłębiem Lubin ze względu na drobną kontuzję, ale od tego czasu zagrał we wszystkich jedenastu spotkaniach.
Znacznie mniej meczów w obecnym sezonie rozegrał Darko Jevtić. Szwajcar zagrał w 23 meczach, ale żadnego nie opuścił ze względu na formę sportową. Ze względu na zawieszenie opuścił pierwszy mecz ligowy z Sandecją, potem doznał kontuzji która wykluczyła go na dziewięć kolejnych spotkań. Kontuzja spowodowała też, że wiosną opuścił trzy następne spotkania, a w ostatnim meczu sezonu zasadniczego nie zagrał ze względu na zawieszenie za żółte kartki. Jevtić jest więc jedynym obok Gytkjaera piłkarzem, który w obecnej kampanii zagrał we wszystkich meczach, w których był do dyspozycji Nenada Bjelicy.
36 - Christian Gytkjaer
33 - Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Robert Gumny, Emir Dilaver, Volodymyr Kostevych
30 - Radosław Majewski
26 - Mihai Radut
25 - Matus Putnocky
2904 - Emir Dilaver
2873 - Volodymyr Kostevych
2830 - Robert Gumny
2807 - Łukasz Trałka
2700 - Maciej Gajos
2349 - Christian Gytkjaer
2200 - Matus Putnocky
Zapisz się do newslettera