Christian Gytkjaer nie ma złamanego nosa i będzie do dyspozycji trenera Nenada Bjelicy podczas kolejnego meczu ligowego. Przeprowadzona w poniedziałek konsultacja laryngologiczna potwierdziła, że nie ma żadnych przeciwskazań zdrowotnych dotyczących występu Duńczyka w spotkaniu z Pogonią.
Napastnik Kolejorza na początku drugiej połowy niedzielnego meczu został kopnięty w nos przez Michała Marcjanika i musiał opuścić boisko. Duże krwawienie z nosa nie pozwoliło 27-latkowi na kontynuowanie gry. Już wtedy jednak dr Paweł Cybulski nastawił nos Gytkjaerowi, który po zakończeniu meczu nie odczuwał żadnych dolegliwości związanych z urazem.
W poniedziałek piłkarz przeszedł konsultację laryngologiczną. - Nos jest drożny. Nie ma żadnego krwiaka i obrzęku, co oznacza, że nie jest konieczna przerwa w treningach, ale przez najbliższe dwa dni będzie pracował indywidualnie - mówi szef sztabu medycznego Lecha Poznań prof. Krzysztof Pawlaczyk. - Piłkarz będzie w stu procentach gotowy do gry - dodaje klubowy lekarz.
Zapisz się do newslettera