Mało od którego zawodnika Lecha Poznań końcowy wynik spotkania zależy tak bardzo, jak od Roberta Gumnego. Młody obrońca Kolejorza jest pewnego rodzaju talizmanem zespołu w tym sezonie.
Gumny opuścił początek sezonu 2018/19. Teraz po drobnych problemach z początku roku nie ma już śladu i 20-latek jest już pełnoprawnym członkiem pierwszej jedenastki trenera Adama Nawałki.
- Oby te kłopoty zdrowotne były już za mną, o skład chcę walczyć na każdym treningu. Przekonałem się już, że w piłce potrzebna jest i ciężka praca, i odrobina szczęścia. Oby i ono mi dopisywało w najbliższych miesiącach - mówił w ostatnim wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Kolejorza Robert Gumny, kiedy pytany był o rolę szczęścia w piłce.
Samo szczęście to jednak nie wszystko. Lech Poznań w składzie z 20-letnim poznaniakiem gra zdecydowanie skuteczniej, oraz co ważne, regularnie punktuje. Jedynym spotkaniem, w którym Gumny brał udział, a nie zakończył się on punktami dla Lecha był pierwszy jego mecz w tym sezonie, z Lechią Gdańsk w listopadzie 2018 roku. Od tego czasu Kolejorz z "Gumą" w kadrze nie przegrał. Wartą zaznaczenia statystyką jest też seria zwycięstw defensora: w jego ostatnich pięciu starciach, pięć razy mógł cieszyć się z kolegami w szatni ze zdobytych trzech punktów.
Co za tym idzie, Gumny w tym sezonie może legitymować się średnią 2,29 punktu na mecz. To znaczący progres, szczególnie w porównaniu ze spotkaniami w których 20-latek nie znajdował się w pierwszej jedenastce Kolejorza. Bez "Gumy" w składzie, średnio Lech zdobywa bowiem blisko punkt mniej na mecz.
Zapisz się do newslettera