Piłkarze Kolejorza nie mają już szans na awans do europejskich pucharów. Wciąż jednak muszą rozegrać dwa mecze. W środę z Zagłębiem Lubin i w niedzielę z Ruchem Chorzów. - Musimy walczyć do końca - zapowiada Jasmin Burić.
Piłkarze Kolejorza nie mają już szans na awans do europejskich pucharów. Wciąż jednak muszą rozegrać dwa mecze. W środę z Zagłębiem Lubin i w niedzielę z Ruchem Chorzów. - Musimy walczyć do końca - zapowiada Jasmin Burić.
Niedzielna porażka przekreśliła szansę lechitów na grę w eliminacjach Ligi Europy. Taka sytuacja przytrafiła się po raz pierwszy od pięciu lat. Kolejorz w sezonie 2010/2011 zajął piąte miejsce w tabeli i w kolejnym sezonie nie zagrał w pucharach. Obecnie zajmuje siódmą pozycję i na dwie kolejki przed końcem sezonu stracił już nawet matematyczne szanse na zajęcie czwartego miejsca, które da awans do kwalifikacji Ligi Europy.
- Wiemy doskonale o tym, że szans na puchary już nie mamy. Nie możemy jednak odpuścić tych dwóch meczów. Musimy szanować ten klub i walczyć do końca o zwycięstwo w dwóch ostatnich meczach. Nie możemy przegrywać spotkań, bo o nic już nie gramy - zauważa Jasmin Burić. - Jesteśmy piłkarzami Lecha. Nie możemy zapomnieć, że dla nas ważny jest honor klubu - dodaje Bośniak.
Lechici w przypadku dwóch zwycięstw i korzystnych dla nich rozstrzygnięć w pozostałych spotkaniach mogą jeszcze awansować na piąte miejsce w tabeli. Tak nisko w ligowej tabeli Kolejorz nie był od pięciu lat. - To nie jest dla nas powód do dumy - podkreśla bramkarz, który z Lechem nie zakończył sezonu niżej niż na piątym miejscu. Jednak jeśli Kolejorz potknie się na finiszu ligi to może skończyć rozgrywki nawet na ósmej pozycji w lidze. Tak nisko lechici nie byli w tabeli od jedenastu lat.
Zapisz się do newslettera