Wielkimi krokami zbliża się starcie lidera PKO BP Ekstraklasy Lecha Poznań z mistrzem Polski Jagiellonią Białystok. Zapraszamy na Enea Stadion przy Bułgarskiej w sobotę (14 września) o godzinie 20.15. Zapowiadają się spore emocje, bo w starciach z ekipą z Podlasia zwykle pada sporo bramek. Dość powiedzieć, że w stolicy Wielkopolski średnia na jedno spotkanie w tym stuleciu wynosi aż 3,39!
Przy Bułgarskiej Kolejorza grał w XXI wieku z Jagiellonią 23 mecze - 21 ligowych, a także po jednym w Pucharze Polski i Pucharze Ligi. W blisko połowie z nich, bo w dziewięciu (lista poniżej) padły co najmniej cztery bramki. A łącznie kibice oglądali 78 trafień, co daje średnią 3,39. Czy podobnych emocji możemy spodziewać się również w sobotni wieczór? Wiele na to wskazuje.
Owszem, Lech i Jagiellonia spotkały się w sezonie 2001/2002 dwa razy - w Pucharze Ligi i ówczesnej II lidze - ale dramaturgii wielkiej nie było, bo w pierwszym przypadku poznaniacy bronili trzybramkowej przewagi, a w drugim - mieli już zapewniony awans do Ekstraklasy i dla nich to był właściwie sparing. Niesamowity był już jednak pierwszy bój po tym, jak drużyna z Białegostoku znalazła się w elicie. 2 maja 2008 drużyna Franciszka Smudy zdemolowała gości aż 6:1, dwa gole wbił wówczas Anderson Cueto, który przyleciał nieco wcześniej do Polski jako utalentowany 18-latek. Był ulubieńcem szkoleniowca, który nazywał go El Hijo, czyli synek. Wielkiej kariery jednak nie zrobił i dwa lata później wrócił do Peru. Z kolei we wrześniu 2011 błysnął Artjoms Rudnevs, którego kibice do dziś wspominają z ogromnym sentymentem. Lech wygrał 4:1, a Łotysz ustrzelił hat-tricka. Jedna bramka była wręcz kuriozalna, bo po strzale piłka odbiła się od poprzeczki, bramkarz nie do końca orientował się, gdzie spadła futbolówka, a zanim pozbierał się, to dobiegł do niej napastnik Kolejorza i dopełnił formalności.
Raz jeszcze padł rezultat 6:1, w kwietniu 2014, a w tym przypadku hat-trickiem popisał się Łukasz Teodorczyk. W tym samym roku był też najszybszy gol strzelony przez Lecha w historii. Zaur Sadajew już w ósmej sekundzie pokonał bramkarza Jagiellonii w Pucharze Polski. Gospodarze wówczas wygrali 4:2. Duże rozczarowanie było jeszcze w tym samym sezonie, ale w maju, bo w rundzie finałowej Jagiellonia wywiozła trzy punkty z Poznania po wygranej 3:1. To było po ograniu chwilę wcześniej Legii Warszawa i wskoczeniu na fotel lidera. Kibice byli przekonani, że szanse na mistrzostwo Polski przepadły, ale zespół Macieja Skorży ostatecznie dopiął swego. Był też efektowny triumf 5:1, kiedy trenerem był Nenad Bjelica, a także 4:0 na koniec sezonu 2019/2020, kiedy lechici odbierali srebrne medale.
No i tej historii emocjonujących gier dopełnia spotkanie z ubiegłego sezonu, kiedy na Enea Stadionie było 3:0 dla Kolejorza, ale skończyło się remisem 3:3 po karnym w doliczonym czasie gry. Jak będzie teraz? Bilety na mecz kupisz tutaj >>>
DATA | WYNIK |
2 maja 2008 | 6:1 |
16 września 2011 | 4:1 |
5 kwietnia 2014 | 6:1 |
30 października 2014 | 4:2 po dogrywce |
17 maja 2015 | 1:3 |
11 marca 2018 | 5:1 |
19 lipca 2020 | 4:0 |
20 marca 2021 | 2:3 |
24 października 2023 | 3:3 |
Zapisz się do newslettera