Nie miałem żadnych wątpliwości, ponieważ na piłkę ręczną byłem za mały. Trochę bardziej urosłem w wieku 15 lat, ale wcześniej już wybrałem piłkę nożną.
Czy piłka ręczna zajmuje jakieś specjalne miejsce w Twoim sercu?
Oczywiście. Kiedy tylko mogę, oglądam w TV mecze piłki ręcznej, która w Chorwacji jest tak samo popularna i tak samo często pokazywana jak futbol.
Chorwacja kibicowsko dzieli się na tych którzy kibicują Hajdukowi Split i zwolenników Dinama Zagrzeb. Która z tych drużyn była Ci bliższa?
Z Varażdinu, skąd pochodzę bliżej jest do Zagrzebia, więc jak gdyby naturalnie jestem kibicem Dinama.
Czy Dinamo wykazywało jakieś zainteresowanie Twoją osobą?
Owszem, ale w tym roku kończył mi się kontrakt z Varteksem i klub koniecznie chciał mnie sprzedać, aby móc coś na moim transferze zarobić. Najkonkretniejszy był Lech i dlatego jestem teraz w Poznaniu.
Gra w polskiej lidze to krok w przód w Twojej karierze?
Po tych kilku spotkaniach Ekstraklasy, które widziałem mogę stwierdzić, że tak. Liga polska jest silniejsza, ponieważ gra jest szybsza niż w Chorwacji, a piłkarze mają mniej miejsca na boisku. Poza tym w Polsce jest większe zainteresowanie futbolem, a gra przy dużej liczbie kibiców sprawia o wiele więcej radości.
Czy to właśnie szybsza i bardziej agresywna gra sprawia Ci najwięcej problemów, które powodują, że nie możesz wywalczyć sobie miejsca w składzie?
Tak, ale jestem przekonany, że wraz z upływającym czasem będzie zdecydowanie lepiej i przystosuję się do tych warunków.
Chorwacja w latach 90-tych miała niezwykle silną reprezentację, która wywalczyła medal Mistrzostw Świata. Kto z tamtej reprezentacji jest Twoim boiskowym wzorem?
Z tamtych czasów najbardziej podobał mi się Zvonimir Boban, przede wszystkim dlatego, że grał na mojej pozycji. Strasznie byłbym z siebie zadowolony, gdyby udało mi się osiągnąć choć połowę tego co on.
Lech gra formacją 4-3-2-1. Która z pozycji w tym ustawieniu jest dla Ciebie optymalna?
Najchętniej widziałbym się na środku tej trójki pomocników, ale poradziłbym sobie na każdej pozycji w środku pola. Wynika to z tego, że wolę grać przodem niż tyłem do bramki.
W Polsce trener Smuda słynie z bardzo ciężkich obozów podczas okresu przygotowawczego. Czy w Chorwacji obozy są równie ciężkie?
Z tym jest różnie. Są obozy trudniejsze i łatwiejsze. Ten, z którym spotkałem się w Poznaniu zlokalizowałbym gdzieś pośrodku. Spotkałem się również z różnymi metodami treningu, ale piłka to piłka i intensywność treningów nie sprawia mi żadnych problemów.
Z kim oprócz piłkarzy z Bałkanów najlepiej dogadujesz się w Poznaniu?
Wszyscy piłkarze dobrze mnie przyjęli. Nie mogę narzekać. Naturalnie, że najłatwiej porozumieć się z piłkarzami z Bałkanów. Z resztą porozumiewam się po angielsku i naprawdę jestem zadowolony z atmosfery w szatni.
Zapisz się do newslettera