Szkoleniowcowi Kolejorza humor z pewnością poprawia stan zdrowia Sławomira Peszko. Pomocnik Lech w tym tygodniu trenował już z drużyną i będzie do dyspozycji trenera w Zabrzu - Peszko nie narzeka już na nogę. Wykurowali się Semir Stilić oraz Ivan Turina. Kilku chłopaków było trochę poobijanych po ostatnim spotkaniu, ale wszystko jest już dobrze. Jedziemy zatem do Zabrza w mocnym składzie - mówi Smuda, który do pełni szczęścia potrzebowałby jeszcze zdrowych Jakuba Wilka i Andersona Cueto. Obaj po meczu z Jagiellonią narzekają na drobne urazy. Przez cały tydzień trenowali indywidualnie i ich występ stoi póki co pod znakiem zapytania.
Spore zainteresowanie wzbudza obsadza pozycji bramkarza. Z dobrej strony w Krakowie pokazał się ostatnio Krzysztof Kotorowski, który wystąpił również w meczu z Jagiellonią, bo chory był Ivan Turina - Nie puścił żadnej bramki, choć w ostatnim spotkaniu nie miał za bardzo pracy. Może zatem to on powinien bronić. Mamy dwóch dobrych bramkarzy i z ich wyborem jest trochę jak z ruletką. Zawsze są jakieś dylematy, bo jeden gra lepiej na przedpolu, a drugi na linii - mówi Smuda.
W obozie rywala przed meczem nie ma problemów z kontuzjami. Trener Henryk Kasperczyk powinien mieć do dyspozycji wszystkich zawodników i ma zamiar wyjątkowo zadbać o koncentracje swoich podopiecznych. Na przedmeczowym zgrupowaniu Górnicy spędzą bowiem aż dwa dni. Czy to pomoże przekonamy się w niedzielę wieczorem, statystyka pokazuje jednak, że przez ostatnich kilka lat częściej górą byli poznaniacy. Lechici nie przegrali w Zabrzu od 2000 roku i pamiętnego 0:4, po którym poznaniacy pożegnali się z ligą. Po dziewięciu latach od tamtego pojedynku piłkarze Kolejorza mają zamiar zgarnąć trzy punkty, tak potrzebne do walki o mistrzowski tytuł.
Zapisz się do newslettera