Ostatnich pieć spotkań w ekstraklasie nie było udanych dla drużyn Ivana Djurdjevicia i Marcina Brosza. Górnik Zabrze zdobył zaledwie dwa punkty, z kolei Lech Poznań o dwa oczka więcej. Analizując ostatnie ligowe wyniki, piątkowy pojedynek nie musi być jednak wcale pojedynkiem drużyn "pod formą".
Ostatnia kolejka była przeciętna w wykonaniu drużyn z czołówki tabeli. Z pierwszej ósemki Lotto Ekstraklasy swoje spotkania wygrały tylko Piast Gliwice (w pojedynku z Górnikiem Zabrze - przyp.red.), Korona Kielce oraz Lech Poznań. Kompletu punktów nie zdobyli m.in. dotychczasowi liderzy Jagiellonia Białystok, Lechia Gdańsk, Wisła Kraków oraz Legia Warszawa.
- Ta liga pokazuje, że nie ma co patrzeć na ostatnie wyniki najbliższego przeciwnika. Nie liczy się aktualna forma bądź fakt, że ktoś wygrał trzy mecze z rzędu. Ważne jest tylko to, co tu i teraz. W Zabrzu czeka nas bardzo ciężkie spotkanie, więc trzeba się do niego szybko zregenerować i pozytywnie nastawić - mówi obrońca Kolejorza, Rafał Janicki.
Lechici po przełamaniu złej passy pięciu spotkań bez kompletu punktów, zachowują spokój przed pojedynkiem z Górnikiem. - Nie przywiązujemy zbyt dużej wagi do tego jakie wyniki osiągały drużyny we wcześniejszych spotkaniach. Trenujemy mocno, musimy od początku grać swoje. Tylko nasza dobra gra pozwoli nam uzyskać trzy punkty w meczu z Górnikiem - podkreśla Volodymyr Kostevych.
Do tej pory Górnik tylko raz wygrał w Lotto Ekstraklasie. Miało to miejsce 5 sierpnia, w meczu przeciwko Miedzi Legnica. Starcie to zakończyło się zwycięstwem ekipy ze Śląska 3:1. - Bardzo dużą stratą dla Górnika jest odejście podstawowych zawodników: Wieteski, Kurzawy, Kądziora, kontuzjowany jest Wolsztyński. Po kontuzji do gry wraca Szymon Żurkowski. Z jedenastu zawodników, którzy stanowili o sile zespołu, w pewnym momencie zabrakło aż pięciu. To miało duży wpływ na wyniki zabrzan - podkreśla Łukasz Siwecki, analityk Lecha Poznań.
Pomimo słabych wyników w ekstraklasie, Górnik Zabrze będzie wymagającym rywalem dla drużyny trenera Ivana Djurdjevicia. Wpływ na to ma niewątpliwie rola szkoleniowca zabrzan, Marcina Brosza. - Niewątpliwą zaletą Górnika jest to, że grają bardzo agresywnie w obronie. Stosują od dawien dawna ten sam system gry, formację 4-4-2. Wiedzą jak się zachować w tym systemie, już od kilku lat mają tego samego trenera. Charakterystycznym dla zabrzan stylem jest gra z kontrataku. Jest on bardzo dobrze zaplanowany, wiedzą jak się zachowywać w kontrze i to jest ich mocną stroną. Potwierdza się to w statystykach, ponieważ Górnik ma najmniejszy procent dokładnych podań. Podejmują dużo odważnych decyzji, ryzykownych. Wynika to właśnie z ich stylu gry - zauważa Siwecki.
Zapisz się do newslettera