Napastnik Lecha Poznań, Nika Kacharava podczas zakończonego właśnie zgrupowania reprezentacji Gruzji strzelił swojego trzeciego gola w narodowych barwach.
Podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej Gruzini mieli zaplanowane trzy spotkania i wszystkie były meczami o stawkę. Najwyższą miało oczywiście starcie barażowe o mistrzostwa Europy 2021 z Białorusinami, które udało się im wygrać 1:0. - Naszym celem na tę przerwę reprezentacyjną było pokonanie Białorusi i zakwalifikowanie się do decydującego meczu barażowego o EURO, więc pod tym względem było to na pewno zgrupowanie udane - przyznaje Nika Kacharava. - Jednak pozostałe dwa spotkania w Lidze Narodów sprawiły, że możemy czuć się trochę zawiedzeni, bo w obu prowadziliśmy, a zakończyły się one remisami po golach rywali w końcowych minutach z rzutów karnych - dodaje.
Napastnik Kolejorza akurat w jednym z wymienianych meczów (2:2 z Armenią) zagrał w podstawowym składzie i wpisał się na listę strzelców. Było to dla niego trzecie trafienie w dwudziestu dotychczasowych występach w narodowych barwach. Czy takie statystyki w reprezentacyjnej koszulce zadowalają snajpera niebiesko-białych? - Nigdy nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, bo zawsze można osiągnąć więcej, ale cieszę się, że zacząłem strzelać w kadrze, bo to jest za każdym razem fantastyczne uczucie - podkreśla.
Za niespełna miesiąc, podczas listopadowej przerwy reprezentacyjnej, Kacharava razem z kolegami z reprezentacji stanie przed historyczną szansą pierwszego dla Gruzji awansu na mistrzostwa Europy. Rywalem Gruzinów będzie Macedonia Północna, czyli ten sam przeciwnik, z którym mierzyli się przed kilkoma dniami w Lidze Narodów i wtedy padł remis 1:1. - Czeka nas najważniejszy mecz w historii naszej reprezentacji. W ciągu ostatnich miesięcy graliśmy z Macedonią Północną już dwa razy i w obu przypadkach kończyło się remisami, więc szanse na awans na ten moment określiłbym pół na pół. Kto będzie lepiej dysponowany w dniu spotkania, zagra na Euro. Plusem dla nas jest to, że zagramy na swoim terenie, w Tbilisi i chciałbym, żebyśmy mogli wystąpić przed naszymi fanami, bo podczas poprzedniego starcia z Macedonią trybuny niestety były puste - kończy napastnik Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera