Gio Tsitaishvili zdobył bramkę dla reprezentacji Gruzji w wyjazdowym meczu z Gibraltarem (2:1) w Lidze Narodów. Skrzydłowy Lecha Poznań wybiegł w podstawowym składzie, podobnie jak Nika Kvekveskiri.
Taka sytuacja była już kilka dni temu, kiedy Gruzini zapewnili sobie pierwsze miejsce w swojej grupie po pokonaniu Macedonii Północnej 2:0 i w ten sposób awansowali do Dywizji B Ligi Narodów. Obaj lechici także wówczas znaleźli się w wyjściowej jedenastce i dołożyli swoją cegiełkę do triumfu. Na koniec rozgrywek zespół z Kaukazu czekała daleka wyprawa na Gibraltar, żeby zmierzyć się z najsłabszą ekipą w stawce składającej się z czterech drużyn. Gospodarze do tej pory ugrali zaledwie punkt, czyli o dwanaście mniej niż liderzy.
Selekcjoner Gruzinów Willy Sagnol nie miał jednak zamiaru oszczędzać swoich gwiazd i wystawił niemal podstawowy skład. A w nim zarówno Kvekveskiriego, jak i Tsitaishviliego. Dla tego pierwszego, wicekapitana kadry, był to 49. występ w narodowych barwach. Z kolei dla młodszego z graczy Kolejorza - 12. I Gio uczcił to strzeleniem swojego premierowego gola w seniorskiej kadrze.
Do przerwy w Gibraltarze było 1:0 dla gości po trafieniu z rzutu karnego zawodnika włoskiego Napoli - Khvichy Kvaratskhelii. Trzy minuty po zmianie stron błysnął Tsitaishvili, który przejął piłkę przed polem karnym, przez ułamek sekundy wydawało się, że straci równowagę i upadnie, ale utrzymał się na nogach, a potem z siłą dynamitu zwiódł rywala, wpadł w pole karne i lewą nogą oddał bardzo precyzyjny strzał w stronę dalszego słupka bramki gospodarzy.
Gio oraz Nika rozegrali tym razem po 90 minut, ten drugi został ukarany żółtą kartką, a spotkanie zakończyło się wygraną Gruzinów 2:1. Lechici we wtorek będą podróżować do Polski i dołączą do Kolejorza, który przygotowuje się do sobotniego (początek o godz. 17.30) meczu ligowego z Legią Warszawa.
Zapisz się do newslettera