Okres Świąt Bożego Narodzenia jest wyjątkowy dla fanów futbolu. Kibice piłki nożnej przyzwyczaili się już do tego, że w ostatnich dniach roku mogą przyglądać się zmaganiom piłkarzy na Wyspach Brytyjskich.
Gdy będziemy się przygotowywali do Wigilii Bożego Narodzenia o ligowe punkty walczyć będą drużyny nie tylko w Anglii, ale też m.in. Hiszpanii i Włoszech. W sobotę odbędzie się cała kolejka angielskiej Premier League, ale też niezwykle prestiżowe spotkania Realu Madryt z FC Barceloną i AS Romy z Juventusem Turyn. Doświadczenie z gry w tym wyjątkowym czasie ma Thomas Rogne, który w styczniu dołączy do Lecha.
Rogne w przeszłości występował m.in. w Celtiku Glasgow oraz Wigan Atletic. Kibice obu drużyn są przyzwyczajeni do wspierania swojej drużyny w okresie świątecznym. Dla zawodników, którzy trafiają do tych lig jest to nowość. - Gra w tym okresie była dla mnie ciężka. Znajomi jechali na święta do domów, a ja zostawałem w klubie i rywalizowałem w meczach. Na szczęście odwiedzała mnie rodzina. To, że była ze mną w tym okresie było dla mnie ważne i jestem im za to wdzięczny - przyznaje Norweg.
O tym, że święta są dla piłkarzy wyjątkowe mówił już nie tylko Rogne, ale też Radosław Majewski. 31-letni pomocnik także ma doświadczenie związane z grą w okresie świątecznym. Obaj przyznają zgodnie, że rozgrywanie meczów w drugi dzień świąt na zawsze pozostaje w pamięci. - Gdy graliśmy w Boxing Day, to już dzień przed meczem wyjeżdżaliśmy na przedmeczowe zgrupowania. To czyni święta bardzo krótkimi. Tak naprawdę masz tylko wigilię - zaznacza Rogne.
Po zmianie klubu i decyzji o dołączaniu do IFK Goteborg, Rogne ponownie mógł cieszyć się pełnymi świętami. - Dzięki zmianie klubu ponownie mogłem spędzać ten czas z moją rodziną. Mogłem spotkań się ze znajomymi, nadrobić pewne zaległości. To dla mnie bardzo ważne - podkreśla piłkarz, który tegoroczne święta spędzi w swojej ojczyźnie. W ten sposób obrońca spędzał już święta w ostatnich dwóch latach.
- Jakie są tradycyjnie norweskie święta? - pytamy. - Śnieżne. W dniach poprzedzających Boże Narodzenie ludzie są zestresowani przygotowaniami. Tak jest chyba wszędzie. Najważniejszym dniem dla mnie jest 24 grudnia. Wtedy idę na cmentarz, by okazać pamięć zmarłym krewnym. Następnie idziemy do kościoła. Po powrocie do domu mama zaczyna gotować, a my mamy czas na relaks. Wieczorem dajemy sobie prezenty. Nie jest jednak ich tak wiele, jak wtedy gdy byłem dzieckiem - przyznaje Rogne.
Zapisz się do newslettera