Pięć dni temu piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli maraton trzech meczów na własnym boisku w ciągu sześciu dni. Pierwszy i drugi etap zakończyły się po myśli Kolejorza. Lechici najpierw przełamali się w starciu ze Śląskiem Wrocław, a wczoraj pokonali Górnika Zabrze.
W drugiej połowie starcia z zespołem z Wrocławia i przez cały mecz z zabrzanami, lechici grali w ustawieniu 4-4-2. Duet z przodu tworzyli Artiom Rudnev i Bartosz Ślusarski. Niewykluczone, że z Cracovią lechici także zagrają w tym systemie. - To nie jest zmiana z konieczności. W dobrej formie są Bartosz Ślusarski, Vojo Ubiparip i Aleksandar Tonev, a Artiom Rudnev to wciąż najskuteczniejszy zawodnik całej ligi. Nie możemy sobie pozwolić by kogoś z nich sadzać na ławce - tłumaczy trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
Za kadencji młodego szkoleniowca Lech grał już trzema różnymi formacjami. Było 4-3-3, które preferował Jose Mari Bakero, a także 4-2-3-1 oraz wspomniane 4-4-2. I to właśnie w tym ostatnim systemie Lech odniósł dwa zwycięstwa. W obu udziału nie miał Semir Stilić. Bośniak nie załapał się do osiemnastki meczowej na żadne z tych spotkań. - Gdyby nie kontuzja to Semir znalazłby się w kadrze na mecz z Górnikiem. To nie jest tak, że kończy mu się kontrakt i dlatego nie gra. Inni zawodnicy, którym kończą się kontrakty jak Ślusarski, Kikut czy Injac grają. Semir to jest piłkarz, który najlepiej sprawdza się w ustawieniu 4-2-3-1. W systemie 4-4-2 nie ma dla niego miejsca na boisku - twierdzi szkoleniowiec Kolejorza.
Mariusz Rumak nie wie jeszcze czy w sobotnim meczu z Cracovią zagra w ustawieniu 4-4-2. To będzie uzależnione od głębszej analizy przeciwnika. - Wchodzę w role trenera rywala i zastanawiam się, co zrobić by nas pokonać. Dopiero wtedy mogę przygotować nasz plan taktyczny. Myślę, że Cracovia ma niewiele do stracenia i nie będzie na nic czekać. Spodziewam się, że zespół Tomasza Kafarskiego zagra wysoko i grę obronną rozpocznie już na naszej połowie - uważa Mariusz Rumak.
Nowego szkoleniowca Cracovii, który zespół Pasów prowadzi od początku marca najlepiej zna Jerzy Cyrak. II trener Kolejorza przez prawie półtora roku współpracował z Tomaszem Kafarskim w Lechii Gdańsk. - Wraz ze zmianą klubu dużo się zmienia. Bardzo istotnym czynnikiem są przed wszystkim piłkarze. Być może są oni nawet lepsi niż w Lechii, ale tak naprawdę wszystko i tak weryfikuje boisko. Tomek preferuje styl gry polegający na jak najdłuższym utrzymywaniu się przy piłce i to raczej się nie zmieni. Choć sytuacja, w jakiej znajduje się Cracovia może to utrudniać - dodaje II trener Lecha Poznań, Jerzy Cyrak.
Zapisz się do newslettera