Dziś o godzinie 16:00 piłkarze Lecha Poznań rozegrają swój pierwszy mecz kontrolny podczas zgrupowania w Hiszpanii. Do południa lechici odbyli jeszcze lekki trening, na którym skupili się głównie na stałych fragmentach gry. Sparing odbędzie się na tym samym boisku, na którym trenują poznaniacy, a rywalem Kolejorza będzie FC Vaduz, który na co dzień występuje w drugiej lidze szwajcarskiej.
reklama
- To jest zespół, który w ostatnim meczu potrafił wygrać z liderem ligi szwajcarskiej, FC Basel. Nie jest to zespół przypadkowy. Jak każda szwajcarska ekipa będzie dobrze zorganizowany taktycznie. Zapewne zagra systemem 4-4-2. Zakładamy, że nastawi się na defensywę i swojej szansy będzie szukał w kontratakach. Czyli podobnie jak większość naszych rywali w lidze - uważa II trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Dzięki temu dzisiejszy mecz będzie dla Lecha Poznań doskonałą okazją do przećwiczenia wariantów rozegrania ataku pozycyjnego. - Takie są nasze przypuszczenia, ale nigdy niczego nie można być pewnym na 100 procent. Jeśli przeciwnik wyjdzie wyżej to zagramy również kontratakiem, ale wydaje nam się, że będziemy zmuszeni do ataku pozycyjnego - dodaje II trener Lecha Poznań.
Przed przylotem do Hiszpanii piłkarze Kolejorza rozegrali dwa sparingi we Wronkach. W obu sztab szkoleniowy zdecydował się na dokonanie jedenastu zmian w trakcie każdego spotkania. Tak samo ma być również dzisiaj. - Takie są nasze wstępne założenia. Zagrają dwie jedenastki po 45 minut. Nie można jednak wykluczyć sytuacji losowych w trakcie spotkania. Miejmy jednak nadzieję, że tak się nie stanie i plan zostanie wykonany - mówi Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera