Juniorzy starsi Lecha Poznań zremisowali w piątek w meczu 26. kolejki Centralnej Ligi Juniorów do lat 18 na wyjeździe z Legią Warszawa 2:2. Gole dla niebiesko-białych strzelili Jakub Antczak i Hubert Szulc (na zdjęciu), a czerwoną kartkę po blisko kwadransie obejrzał Patryk Waliś. Zawodnicy trenera Huberta Wędzonki awansowali na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli.
Do spotkania rozgrywanego w Legia Training Center lechici podeszli z wielką chęcią sięgnięcia po pierwsze wiosenne punkty w Centralnej Lidze Juniorów. Także i ich przeciwnik nie miał zamiaru łatwo sprzedać skóry, ponieważ gospodarze tego pojedynku mogli dzięki potencjalnej wygranej zbliżyć się do podium. Jesienią we Wronkach zwyciężyli gracze Kolejorza 1:0 po bramce Olivera Zaręby, ale tym razem ten zawodnik zaczął mecz na ławce rezerwowych.
W wyjściowym składzie Lecha zobaczyliśmy natomiast, m.in. dwóch zawodników pierwszej drużyny, Antoniego Kozubala oraz Norberta Pacławskiego. Oprócz nich trener Wędzonka desygnował do gry na skrzydłach urodzonych w 2004 roku Maksyma Czekałę i Jakuba Antczaka, natomiast w roli rozgrywającego obsadził gracza rezerw, Igora Ławrynowicza. Jeśli chodzi o pozostałych członków tej ostatniej ekipy, na środku obrony zobaczyliśmy Patryka Walisia, któremu partnerował mający za sobą debiut w eWinner 2. Lidze Jerzy Tomal.
Niestety, przedostatni z wymienionych zakończył swój udział już po niespełna kwadransie. Najpierw nie obliczył dobrze toru lotu piłki, a następnie sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Wiktora Kamińskiego. To stanowiło zwieńczenie dość nerwowego początku lechitów, którzy dawali gospodarzom przedostawać się we własne strefy obronne. Najgorsze dla nich było to, że wykluczenie stopera wydarzyło się w momencie, gdy akurat goście zaczynali dochodzić do głosy. Po tym ciosie nie zamierzali jednak schylać głów oraz prosić o jak najmniejszy wymiar kary, przeorganizowali się w defensywie i udało im się przez kwadrans nie dopuszczać rywala do dogodnych okazji.
Feralna okazała się 32. minuta i błąd przy wyprowadzeniu niebiesko-białych. Z niego skorzystali legioniści, błyskawicznie wyprowadzając Igora Strzałkę na czystą pozycję, a ten nie pomylił się i dał swojej ekipie prowadzenie. Podopieczni szkoleniowca Wędzonki pokazali charakter i odpowiedzieli za sprawą Antczaka. W tej sytuacji świetnie z prawej strony do Jędrzeja Strózika dogrywał Czekała, a boczny obrońca Kolejorza podał idealnie w tempo do młodszego kolegi. Ten umieścił piłkę w siatce Legii i dzięki temu niebiesko-biali udali się na przerwę z wynikiem remisowym.
Przed drugą połową sztab szkoleniowy Lecha zdecydował się na trzy zmiany, wpuszczając na plac debiutującego na tym szczeblu środkowego obrońcę, Bartosza Tomaszewskiego oraz skrzydłowych Dawida Ziębę i Olivera Zarębę. Obraz gry nie uległ znaczącej zmianie i w dalszym ciągu inicjatywa należała do stołecznego zespołu, ale nie wynikało z niej większe zagrożenie. Taki stan utrzymywał się do 78. minuty, kiedy pod swoim polem karnym pomylił się Jerzy Tomal, a najlepszy strzelec ligi, Wiktor Kamiński, nie miał problemu z pokonaniem Drażdżewskiego. Kiedy położenie gości znowu stało się arcytrudne… ponownie doprowadzili do wyrównania. Tym razem rezerwowy Hubert Szulc ambitnie powalczył z przeciwnikiem i zanotował swoje premierowe trafienie w tych rozgrywkach.
W doliczonym czasie swoją drużynę uratował jeszcze dwukrotnie Karol Drażdżewski, sprawiając, że przerwała ona ostatecznie serię sześciu przegranych z rzędu. Przed nią domowe spotkanie z Escolą Varsovia w przyszły weekend, które będzie okazją do sięgnięcia po upragnione zwycięstwo.
Bramki: (32.), (78.) - Antczak (38.), Szulc (79.)
Czerwona kartka: Waliś (14.)
Lech Poznań: Karol Drażdżewski – Jędrzej Strózik (46. Dawid Zięba), Jerzy Tomal, Patryk Waliś, Ksawery Kukułka (46. Oliver Zaręba) – Karol Fietz, Antoni Kozubal, Igor Ławrynowicz (46. Bartosz Tomaszewski) – Jakub Antczak, Norbert Pacławski (62. Hubert Szulc), Maksym Czekała (79. Kacper Sommerfeld)
Zapisz się do newslettera