Dwa trudne mecze

- Nie myślę jeszcze o meczu z Legią, bo jutro czeka nas bardzo trudne spotkanie - mówi przed pierwszym półfinałem Pucharu Polski pomocnik Kolejorza Darko Jevtić. We wtorek Lech zagra z Zagłębiem Sosnowiec, a stawką dwumeczu z pierwszoligowcem będzie finał krajowego pucharu.

Szwajcar ma za sobą bardzo udany okres. W ostatnią sobotę strzelił dwie bramki w wygranym meczu z Ruchem Chorzów, a tydzień wcześniej strzelił gola w spotkaniu z Cracovią. Oba te mecze zaczął w wyjściowym składzie. Skorzystał w ten sposób na kontuzji Szymona Pawłowskiego, który z powodu złamania kości jarzmowej będzie jeszcze pauzował przez kilka tygodni. - Czy Szymon będzie miał problem z grą po swoim powrocie? Zapytajcie trenera - mówi Jevtić.

Trener Jan Urban pod nieobecność 29-letni skrzydłowego postawił na 23-letniego pomocnika, a ten odpłaca się bardzo dobrą grą. - Czuję się dobrze. Myślę, że dobrze przepracowałem okres przygotowawczy. Już wtedy dobrze czułem się na boisku. Kiedy gram to z każdym meczem jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że będę mógł dać drużynie cały czas tak dużo jak w sobotę. Nie zawsze to się udaje, ale zawsze próbuję dać jak najwięcej - przyznaje piłkarz. - Czasami jednak strzelę ja, a czasami Kownaś - śmieje się.

We wtorek rywalem Kolejorza będzie Zagłębie Sosnowiec, które w pierwszej lidze zajmuje trzecie miejsce, a ostatnio zremisowało z wiceliderem, czyli Arką Gdynia. - Jutro czeka nas bardzo trudny mecz. Musimy zagrać jak najlepiej i osiągnąć jak najlepszy wynik. Nie mam jeszcze w głowie sobotniego meczu z Legią. Czekają nas dwa trudne mecze, ale wpierw myślę o tym pierwszym - zaznacza Jevtić.