F91 Dudelange jest najbliższym rywalem Lecha Poznań w europejskich pucharach. Luksemburczycy są ostatnią przeszkodą na drodze Kolejorza do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy UEFA. Zespół prowadzony przez trenera Fangueiro w tym sezonie okazał się lepszy w dwumeczu tylko od KF Tirany.
Luksemburczycy zaczęli swoje europejskie zmagania - tak jak Kolejorz - od pierwszej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. F91 Dudelange pokonało KF Tirana 1:0 oraz 2:1. W następnej fazie podopieczni trenera Fangueiro trafili na Pyunik Erywań. Mistrzowie Luksemburga wygrali pierwszy mecz na wyjeździe po golu Samira Hadjiego i z dużymi nadziejami przystąpili do rewanżu. Spotkanie rozegrane na Stade Nos Josbaum rozpoczęło się dla gospodarzy bardzo dobrze, ponieważ do siatki trafił Mohcine Hassan. Dudelange nie potrafiło utrzymać jednak korzystnego wyniku i ostatecznie przegrało 1:4. Ten rezultat oznaczał, że żółto-niebiesko-czerwoni odpadli z rozgrywek Champions League i spadli do kwalifikacji Ligi Europy.
Tam mistrzowie Luksemburga trafili na Malmö FF. Zdecydowanym faworytem tego dwumeczu byli Szwedzi, którzy już w pierwszym spotkaniu praktycznie rozstrzygnęli losy tej rywalizacji. Niebiescy w starciu domowym nie dali szans swoim rywalom i wygrali 3:0. Wynik mógł być o wiele wyższy, ponieważ gospodarze stworzyli sobie bardzo dużo sytuacji do strzelenia gola, ponadto na początku drugiej połowy Jo Inge Berget nie wykorzystał rzutu karnego. Dudelange w spotkaniu rewanżowym zremisowało 2:2 i tym samym już w najbliższy czwartek o godzinie 20:30 zagra z Lechem Poznań w fazie play-off Ligi Konferencji. Ten mecz zostanie rozegrany na Stadionie przy Bułgarskiej.
Zapisz się do newslettera