Doświadczenie w Lechu

Czy czuje się doświadczony? Tak, z racji wieku i tego, co w życiu piłkarskim przeżyłem - mówi Dariusz Dudka. 32-letni pomocnik jako jedyny piłkarz z obecnej kadry Lecha grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Coś wspaniałego, ale bardziej cenie mecze w kadrze - podkreśla.

Swoją piłkarską karierę Dudka zaczynał w Amice Wronki, z której w 2005 roku trafił do Wisły Kraków. Gra w reprezentacji Polski, a także europejskich pucharach nie uszła uwadze zachodnim klubom i trzy lata później Dudka wyjechał do Francji. Przez cztery lata grał w Auxerre, w którym wystąpił w 127 spotkaniach. - Początki nie były łatwe. Trzeba było się nauczyć grać w piłkę na nowo. Skrzydłowi byli szybsi, silniejsi, dobrze ułożeni taktyczne. Pierwsze pół roku było trudne - zaznacza piłkarz Kolejorza.

Jego zdaniem problemy ze zmianą ligi na silniejszą dotyczą jedynie elementów piłkarskich. - Trafiłem do klubu, w którym nie odczułem organizacyjnego przeskoku. Auxerre miało oldschoolowy styl. Zarządzał nim ponad 80-letni prezes, który miał stare zasady. Nie mieliśmy też specjalnej opieki medycznej. Dwóch fizjoterapeutów i lekarz, który dojeżdżał raz na jakiś czas - wspomina Dudka.

Mimo tego to właśnie w tym klubie zarządzanym zgodnie z zasadami starej szkoły Dudka odnosił swoje największe sukcesy w klubowej karierze. W 2010 roku Auxerre zajęło trzecie miejsce w Ligue 1 i awansowało do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W grupie Francuzi rywalizowali z Ajaxem Amsterdam, Milanem i Realem Madryt. - Hymn Ligi Mistrzów i te marki. To było coś. Ciarki same przechodzą na myśl o takich meczach - mówi 32-letni piłkarz.

Szczególnie wspomina on spotkanie z Realem Madryt rozgrywane na Stade de l'Abbé-Deschamps. Na przeciwko Auxerre gwiazdy z Jose Mourinho na czele. W wyjściowym składzie Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuain, Karim Benzema. Do 81. minuty utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale na kilkanaście minut przed końcem spotkania Angel Di Maria strzałem z lewej nogi wyprowadził Real na prowadzenie. - Mieliśmy w tym meczu sytuacje, ale jak się ich nie wykorzystuje. W tym spotkaniu widoczna była jakość zespołu. Nawet jak nie idzie, to pokazali swoją wartość. Stworzyli sobie sytuacje, wykorzystali ją i wygrali - zauważa.

Dudka jednak bardziej od gry w europejskich pucharach ceni występu w reprezentacji narodowej. - Zawsze stawiałem to na pierwszym miejscu. To robiło na mnie większe wrażenie. Zagrałem na trzech wielkich turniejach. To były duże emocje. Przed każdym turniejem mieliśmy duże oczekiwania. Mieliśmy dobre zespoły, ale życie pokazywało, że wciąż stoimy w miejscu - zaznacza piłkarz Lecha.

Podobnie jest tym razem. Przed odbywającymi się w czerwcu we Francji mistrzostwami Europy oczekiwania stawiane przed reprezentacją Polski są wysokie. - Zawsze tak będzie. Teraz mamy jednak zawodnika, który jest na światowym topie. W 2012 roku Robert Lewandowski był dobrym zawodnikiem, ale teraz jest jeszcze lepszym. Rozwinął się - ocenia 65-krotny reprezentant kraju.