Lechici rozpoczęli zgrupowanie w tureckim Belek. Pierwszy poranek przywitał piłkarzy Kolejorza pochmurną pogodą i deszczem, który towarzyszył im w trakcie pierwszych zajęć na boisku treningowym.
Po sobotnim przylocie do Turcji, niedzielę można określić prawdziwym początkiem zgrupowania w Belek. Po zjedzeniu śniadania piłkarze mieli możliwość rozpoczęcia dnia na siłowni, z czego skorzystała większość drużyny. Pierwsze zajęcia rozpoczęły się o godzinie 11:00 i od samego początku zawodnikom Lecha towarzyszył deszcz. Początkowo był to wręcz niezauważalny kapuśniaczek, ale pod koniec jednostki treningowej przeszedł w prawdziwą ulewę. Lechici nie pojawili się od razu na boisku, ale na pobliskim trawniku, gdzie trenerzy przygotowania fizycznego, Remigiusz Rzepka i Andrzej Kasprzak, przeprowadzili z zawodnikami rozgrzewkę. Od samego początku bramkarze pracowali z trenerem Jarosławem Tkoczem.
Następnie lechici przeszli na boisko treningowe i rozpoczęli ćwiczenia z trenerem Bogdanem Zającem. W pierwszej części zawodnicy doskonalili podania w dwójkach oraz w grze kombinacyjnej z szybkimi zmianami pozycji na boisku. Następnie niebiesko-biali przeszli do gry w „dziadka”, ale tym razem odbywał się on na kilku polach z płynnymi przejściami w trakcie gry. Po 15 minutach trener Nawałka zakończył zajęcia i zaprosił wszystkich do wysuszenia się oraz na obiad.
Zapisz się do newslettera