Ostatnie dni były wyjątkowe dla Macieja Orłowskiego. Wychowanek Lecha Poznań zadebiutował w czwartek przed własną publicznością w europejskich pucharach, a kilka dni później zaliczył debiut w Lotto Ekstraklasie.
Orłowski trafił do Kolejorza w 2005 roku z osiedlowego Olimpu Poznań. - Dobrze pamiętam ten moment. Byłem wtedy w piątej klasie szkoły podstawowej. Przechodziłem z Olimpu Poznań, który swoją siedzibę miał na Osiedlu Rusa - wspomina Orłowski, który od 2012 roku grał w rezerwach poznańskiej drużyny.
Tam był osobą stanowiącą o sile zespołu. Cztery lata później został kapitanem zespołu rezerw. Oprócz umiejętności sportowych Orłowski pomagał również młodym zawodnikom Kolejorza w wejściu do dorosłej piłki. - Jestem jednym ze starszych zawodników w szatni, jestem także kapitanem swojego zespołu, więc czuję na sobie pewną odpowiedzialność. Staram się wywiązywać z niej. Wiem, czego oczekuje ode mnie trener i wierzę, że dobrze realizuję swoją rolę. Pomagam chłopakom zaadaptować się w piłce seniorskiej, podpowiadać im i na treningach i podczas meczów. Wiedzą również, że mogą przyjść do mnie z każdą sprawą - mówił „Orzeł” po meczu Pucharu Polski z Tarnovią Tarnowo Podgórne.
Jego cechy pozaboiskowe nie uszły uwadze trenerom rezerw poznańskiej drużyny. - To, że Maciej jest kapitanem naszej drużyny, bardzo dużo mówi o jego roli w zespole. Byle kto nie może nosić opaski kapitana. Maciej może w przyszłości być trenerem, bo ma dobre podejście do piłki - twierdził trener Ivan Djurdjević po przedłużeniu kontraktu przez Orłowskiego.
Przełom w karierze 24-latka nastąpił z początkiem sezonu 2018/19. To właśnie wtedy Maciej Orłowski został dołączony do kadry pierwszego zespołu. Taką decyzję podjął nowy trener Lecha, Ivan Djurdjević. W swoich pierwszych wywiadach w roli szkoleniowca Kolejorza podkreślał znaczenie Orłowskiego w pierwszej drużynie. - Historia Orłowskiego może być przykładem dla innych zawodników, którzy grają w rezerwach. To kolejny znak dla wszystkich, że chcemy stawiać na wychowanków. Pierwszy zespół jest bardzo mocny, ale potrzebujemy tam młodych zawodników. Oczywiście nie możemy kadry zespołu opierać tylko na młodzieży. Jednak, jeśli zawodnicy z rezerw będą gotowi by do nas trafić, to będziemy na nich stawiać. Muszą jednak prezentować odpowiednią jakość - podkreślał Serb.
Poznaniak w pierwszym zespole zadebiutował w rewanżowym spotkaniu z Szachtiorem Soligorsk. W przerwie spotkania zastąpił kontuzjowanego Rafała Janickiego. - Debiut przy Bułgarskiej był fantastycznym uczuciem. Trzeba było podejść jednak do tego ze spokojem, bo wynik nie był ustabilizowany, nie byliśmy pewni awansu - podkreślał debiutant po meczu.
Zaledwie kilka dni później wychowanek Kolejorza zadebiutował w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Tym razem od pierwszej minuty. - Debiut w Ekstraklasie? Rok temu bym o tym nie pomyślał. W tym momencie spełnia się jedno z moich marzeń - podkreślił w wywiadzie dla klubowej telewizji po meczu ze Śląskiem.
Zapisz się do newslettera