Powoli dobiega końca zgrupowanie Lecha Poznań w tureckim Belek, także i my kończymy przedstawianie sylwetek młodych zawodników, którzy zostali na niego zaproszeni przez trenera Dariusza Żurawia. Dziś przybliżymy postać Karola Drażdżewskiego, który na obóz przygotowawczy pojechał po naukę i jak sam zapowiada, będzie się starał ją dalej przekazywać młodszym kolegom w Akademii Lecha Poznań.
Urodzony w 2002 roku bramkarz trafił do Kolejorza w 2018 roku z Wdy Świecie i w swoim debiutanckim sezonie występował głownie na boiskach Centralnej Ligi Juniorów. W niej uzbierał szesnaście meczów, ale na koniec rozgrywek udało mu się także zadebiutować w seniorskiej piłce. Miało to miejsce pod sam koniec mistrzowskiej kampanii rezerw, które w czerwcu 2019 roku awansowały na szczebel centralny. Sam Drażdżewski zagrał w spotkaniu wieńczącym zmagania niebiesko-białych, przeciwko Bałtykowi w Gdyni.
W ostatnich miesiącach 18-latek był już pierwszym golkiperem juniorów starszych Lecha i strzegł dostępy do ich bramki w aż piętnastu starciach. Jesienią pojawiał się przy Bułgarskiej na zajęciach zespołu szkoleniowca Żurawia, który także zdecydował o włączeniu go do kadry jego ekipy na zgrupowanie w Turcji. W niej lechici rozegrali cztery sparingi i co prawda Drażdżewski nie zanotował w nich ani minuty, ale jak sam podkreśla, udało mu się w minionych dniach zebrać cenną naukę.
- Przyjechałem po doświadczenie i udało się je zebrać. Będę starał się je dalej przekazywać młodszym kolegom w akademii - nie kryje golkiper, który na obozie przygotowawczym współpracował najwięcej z pozostałymi bramkarzami - bardziej doświadczonymi Mickeyem van der Hartem i Filipem Bednarkiem oraz młodszym od nich Krzysztofem Bąkowskim.
Każdego z nich Drażdżewski starał się podpatrywać, żeby jak najwięcej zapożyczyć do swojego warsztatu i udoskonalać swoje atuty. Mógł liczyć na pomoc kolegów. - Mickey i "Bedi" dawali mi dużo wskazówek odnośnie tego, jak się zachowywać w poszczególnych sytuacjach. Zdecydowanie były to mocniejsze treningi, niż w rezerwach, ale inni bramkarze też starali się, żebym się czuł dobrze w ich trakcie i wyniósł dla siebie jak najwięcej - cieszy się golkiper.
Zapisz się do newslettera