Sześć meczów i sześć zwycięstw to bilans zawodniczek Lecha Poznań w drugiej lidze. Niebiesko-białe w końcu zostały też samodzielnym liderem, ponieważ w poprzedni weekend Nowy Świt Górzno zremisowało z Medykiem II Konin 1:1.
Za lechitkami niezwykle trudny domowy mecz z KU AZS UW. Niebiesko-białe do przerwy remisowały 0:0, a zwycięskie bramki (spotkanie zakończyło się wygraną 2:0) padły dopiero w ostatnim kwadransie. Na listę strzelców wpisały się zawodniczki, które latem dołączyły do Kolejorza - Julia Przybył oraz Aleksandra Betka.
- Mecz z UW na pewno był nas ciężkim spotkaniem pod względem mentalnym. Prowadziłyśmy grę praktycznie przez cały mecz, tworzyłyśmy mnóstwo sytuacji bramkowych, ale gole nie chciały padać. Wraz z biegiem czadu narastała frustracja, że tego gola nie ma. Musiałyśmy czekać aż do 76 minuty, żeby poczuć ulgę i żeby spadł nam głaz z serca - mówi trenerka Lecha Poznań UAM, Alicja Zając.
- Zespół z Warszawy podyktował nam trudne warunki. Solidna obrona sprawiła nam ogromne problemy. Mocno skupiamy się na grze w ataku pozycyjnym na treningach, ponieważ wiemy, że to my w większości spotkań dominujemy, stąd tez potrzeba nam duża cierpliwość, by strzelać gole - dodaje.
Teraz przed niebiesko-białymi najdalszy wyjazd, jeśli chodzi o drugoligowe rozgrywki. Lechitki w niedzielę (25 września o 18:00) zagrają w Białymstoku z miejscowym Włókniarzem. - Jestem spokojna o to spotkanie. Staramy się optymalnie przygotować. Duży autokar, catering, wyjazd nie o wcześniej godzinie. Na trasie rozruch, żeby pobudzić dziewczyny. Nie narzekamy na tą godzinę meczu, zaakceptowaliśmy to i chcemy zdobyć kolejne 3 punkty - wyjaśnia trenerka Kolejorza.
Zawodniczki z Białegostoku po sześciu rozegranych kolejkach zajmują dziewiąte miejsce i tracą do lechitek aż trzynaście punktów. Najbliższe przeciwniczki niebiesko-białych nie wygrały u siebie żadnego spotkania i legitymują się domowym bilansem dwóch remisów, a także jednej porażki. - Myślę, że to będzie groźny zespół, który nie będzie kalkulował i będzie z nami grał w otwarty futbol. Spodziewam się ciekawego meczu obfitującego w dużą liczbę bramek - kończy trenerka Zając.
Zapisz się do newslettera