- Fakt, że będziemy grali przy pełnym trybunach, z których dużą część to będą dzieci, to coś szczególnego. Cieszę się, że Lech jako klub rozwija kulturę kibicowania. Będziemy starali się zagrać w tym meczu jak najlepiej - podkreśla trener Nenad Bjelica.
Szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywa, że jego drużyna jest faworytem niedzielnego spotkania. - Zawsze jesteśmy faworytem, gdy gramy w takimi zespołami jak Górnik, Arka, Termalica czy Lechia. Lech zawsze musi być faworytem. Jak będziemy ciężko pracować na treningach, to możemy wygrać z każdym rywalem - przyznaje chorwacki trener, który nie ukrywa, że w trakcie przygotowań do niedzielnego meczu oglądał poprzednie występy najbliższego rywala.
Górnik w pięciu ostatnich spotkaniach zdobył cztery punkty. Wiosną zagrał dwa mecze wyjazdowe i oba przegrał. Ich rywalem były Jagiellonią, która wygrała 5:0 i Korona Kielce, która zwyciężyła 2:1. - Oglądaliśmy te mecze. Widzieliśmy też spotkanie z Pogonią. Górnik gra dobrze, a z drużyną ze Szczecina nawet bardzo dobrze. Analizujemy każdy mecz rywala i wiemy, że w niedzielę gramy z drużyną, która pokazuje na boisku zaangażowanie i dobrą organizację - zaznacza Bjelica.
Poznaniacy przed niedzielnym meczem mają bardzo dobrą sytuację kadrową. - Wszyscy są zdrowi. Tylko Elvis trenuje indywidualnie. W sobotę grają rezerwy i czterech piłkarzy z pierwszego zespołu zagra w tym spotkaniu. To Tymek Puchacz, Paweł Tomczyk, Miłosz Mleczko i Victor Gutierrez. Pozostali są do naszej dyspozycji - mówi trener. - Skład mam już w głowie. Wiem kto będzie grał. Zmienimy go trochę, ale tylko trochę - dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Duży wpływ na obecną atmosferę wokół klubu ma postać trenera, który wiosną poprowadził Lecha do pięciu ligowych zwycięstw. - Czuję wsparcie z trybun. Wszystko wokół klubu jest bardzo pozytywne. Ważne, że kibice mają zaufanie do naszej pracy. Przychodzą na stadion, wpierają nas. Jak wygrywamy, to trener zawsze jest najlepszy. Jak nie... to trener jest katastrofą - przyznaje Bjelica. - Cały czas pracujemy, żeby dobrze przygotować się do kolejnego meczu - mówi opiekun Lecha.
Zapisz się do newslettera