- Myślę, że w szatni nie czuć napięcia tym, że zbliżamy się do końca sezonu. Każdy z nas koncentruje się na najbliższym meczu i nie myślimy o tym, co będzie w kolejnej kolejce. Najistotniejsze jest teraz to, żeby wygrać z Pogonią - mówi przed niedzielnym meczem, Volodymyr Kostevych.
Ukrainiec zimą trafił do Lecha i od tego momentu zagrał w niemal wszystkich spotkaniach. Vova opuścił tylko rewanżowy mecz Pucharu Polski z Pogonią. - To, że szybko zaaklimatyzowałem się w drużynie to zasługa kolegów z szatni. To nie jest moja zasługa. Wszyscy mi pomagają - zaznacza piłkarz, który bardzo dobrze porozumiewa się już w języku polskim. - Nauka przyszła mi łatwo. Ukraiński jest podobny do polskiego - dodaje.
Jego zdaniem Poznań jest miastem podobnym do Lwowa, z którym przez całe życie związany jest lewy obrońca Lecha. - Lwów to moje miasto. Tam mam całe swoje życie: dom, rodzinę, przyjaciół. Lubię to miasto. Poznań jest dla mnie nowy, ale to fajne miasto. Ma bardzo ładny Stary Rynek, podobny do tego we Lwowie. Też mi się tutaj podoba, to miejsce motywuje mnie do rozwoju. Wiem, że przyszedłem tutaj, żeby się rozwijać - zauważa 24-latek.
Kostevych w dotychczas rozegranych czternastu meczach popisał się dwoma asystami przy trafieniach kolegów. - Były sytuacje, w których mogłem mieć asysty, ale zawiodło ostatnie podanie. Wtedy miałbym lepsze liczby. Miałem też sytuacje na zdobycie bramki, ale ich nie wykorzystałem. Fajnie, że mam asysty, ale wciąż czekam na gola - podkreśla piłkarz, który dysponuje dobrym uderzeniem z rzutu wolnego. - Nie pamiętam wielu sytuacji, w których mogłem strzelać z "wolnego". Mamy jeszcze w drużynie Darko, on też ma dobre „wolne”. Czekam na swoją szansę - zaznacza lechita.
Niewykluczone, że ta pojawi się podczas niedzielnego starcia z Pogonią. Zdaniem defensora będzie to bardzo zacięte spotkanie. - Pogoń to dobra drużyna. Dwa razy wiosną wygraliśmy z nimi 3:0, ale w ostatnim spotkaniu było tylko 1:0. W nim nie graliśmy tak dobrze. To na pewno nie będzie mecz, w którym zdobycie trzech punktów przyjdzie nam łatwo. Dla każdego z nas to będzie ciężkie spotkanie - podkreśla ukraiński obrońca. - Naszą siłą jest zespołowość. Dzięki temu wszyscy razem możemy grać o tytuł - dodaje.
Zapisz się do newslettera