23.Witkowski
45.Witkowski
45+1.Witkowski
30.Olszewski
4.Kulig
16.Polczak
25.Urbański(46min) 13.Karwan
6.Radwański
9.Pawlusiński
8.Baran(83min) 3.Djurdjević
10.Kłus
19.Nowak
37.Dudzic
11.Witkowski
(88min) 20.Majoros
LECH27.Kotorowski
4.Kucharski(60min)20.Cueto
22.Wojtkowiak
19.Bosacki
25.Henriquez
23.Kikut(75min) 8.Pitry
16.Murawski
24.Bandrowski
15.Quinteros
7.Zając(45min) 9.Reiss
11.Rengifo
Lechici do Krakowa jechali przełamać kolejną w tym sezonie passę. Na stadionie przy ulicy Kałuży poznaniacy nie wygrali od 25 lat i niestety poczekają na to przynajmniej jeszcze rok. Początkowo jednak wydawało się jednak, że i ta twierdza padnie pod naporem podopiecznych Franciszka Smudy.
Już w 17 minucie lechici wyszli bowiem na prowadzenie. Henry Quinteros zagrał prostopadłą piłkę w pole karne, tam zza pleców obrońców wyskoczył Marcin Zając i precyzyjnym strzałem pokonał Sławomira Olszewskiego. Wydawało się, że dobrze grający lechici mają szansę pójść za ciosem, jednak stracony gol bardzo podrażnił piłkarzy Stefana Majewskiego, a do tego dziś w wybornej formie był Kamil Witkowski. Najpierw w 23 minucie piłki po dośrodkowaniu nie sięgnął Kotorowski i napastnik Cracovii doprowadził do wyrównania. Potem mecz był dość wyrównany i gdy wydawało się, że na przerwę zespoły zejdą remisując, dwa błędy popełniła poznańska defensywa, a Witkowski potrafił je wykorzystać. Najpierw 45 minucie strzałem z 16 metrów posłał piłkę w długi róg, a po chwili wykorzystał niefrasobliwość obrońców i w sytuacji sam na sam zdobył swoją trzecią bramkę.
Po przerwie lechici nie mając nic do stracenia ruszyli do frontalnych ataków. Już w przerwie na boisku pojawił się Piotr Reiss, a potem trener Smuda posłał w bój jeszcze Andersona Cueto i Przemysława Pitrego zwiększając tym samym siłę ataku i przechodząc na system gry trzema obrońcami. Lechici przeważali, stwarzali zagrożenie, ale przez długi okres nie potrafili znaleźć sposobu na Olszewskiego. Wreszcie w 79 minucie pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Henry Quinteros i posłał piłkę w samo okienko. Na więcej nie starczyło już niestety czasu, choć lechici próbowali wszelkich sposobów na zdobycie choćby punktu. W ataku swoich sił próbował nawet Bartosz Bosacki, ale trzy punkty zostały w Krakowie.
KIBICE GOSPODARZE GOŚCIE 4.000 500
Zapisz się do newslettera