Burić: Jesteśmy teraz pewniejsi siebie

Jasmin Burić uważa, że dopiero po przerwie na zgrupowania reprezentacyjne będzie można mówić o wyjściu drużyny z kryzysu. Na razie lechici skupiają się na jutrzejszym spotkaniu w Lubinie, które według poznańskiego bramkarza będzie kolejnym bardzo trudnym starciem.

Ze zmiennym szczęściem radzili sobie lechici od rozpoczęcia sezonu. Kiedy piłkarze Kolejorza wygrywali w eliminacjach do europejskich pucharów, przegrywali w polskiej lidze. Teraz jednak wszyscy liczą, że zła passa się odwróci i zawodnicy będą dobrze prezentować się na trzech frontach - Od początku sezonu mieliśmy bardzo różne momenty. Jak graliśmy dobrze w Lidze Europy, to źle nam szło w Ekstraklasie - uważa Burić i dodaje - Ostatnie dwa mecze ułożyły się po naszej myśli. W każdym z nich wykorzystaliśmy przynajmniej jedną swoją sytuację, a potem umiejętnie potrafiliśmy się bronić i utrzymać ten korzystny dla nas wynik. Jutro oczywiście czeka nas kolejny trudny mecz. Trener Urban powiedział nam w szatni, że musimy dobrze grać na trzech frontach. Nadal mamy w pamięci to, że w Lubinie już raz przegraliśmy w tym sezonie.

Trener Urban podkreśla, że w trakcie meczów, piłkarze przede wszystkim muszą skupiać się na obronie dostępu do własnej bramki, a dopiero później dążyć do strzelenia goli, które mogą dać drużynie zwycięstwo - Najważniejsza jest teraz dla nas gra od tyłu. Jeśli nie stracimy bramki to zawsze mamy szansę po strzeleniu chociaż jednego gola wygrać mecz. Tak właśnie było we Florencji, kiedy w pierwszej połowie umiejętnie się broniliśmy, a pod koniec meczu zdobyliśmy dwie bramki, które w ostatecznym rozrachunku dały nam zwycięstwo - podsumowuje spotkanie we Florencji golkiper Kolejorza.

Lechici w ostatnim tygodniu wygrali dwa bardzo ważne spotkania, jednak jak sami podkreślają, nie można jeszcze mówić o tym, że wyszli z kryzysu - Po tych ostatnich meczach nabraliśmy więcej pewności siebie. Nie można jeszcze powiedzieć, że wyszliśmy z tego kryzysu, bo to pokażą dopiero kolejne spotkania. Myślę, że jeżeli do czasu przerwy reprezentacyjnej wygramy wszystkie starcia, to będziemy mogli w końcu powiedzieć, że idziemy w dobrym kierunku - kończy lechita.