Dzięki bramkowemu remisowi na wyjeździe Lech ma bowiem w starciach z Legią lepszy bilans bezpośrednich spotkań (jesienią w Poznaniu było 0:0). To oznacza, że gdyby po 30 kolejkach oba zespoły zgromadziły taką samą liczbę punktów, to wyżej w tabeli byłby zespół Franciszka Smudy. Legioniści muszą zatem zdobyć jeden punkt więcej od Kolejorza.
Podobnie sytuacja ma się w przypadku rywalizacji Lecha z Wisłą. Zwycięstwo 4:1 na wyjeździe i remis 1:1 na Bułgarskiej daje Kolejorzowi przewagę w przypadku zdobycia przez oba zespoły takiej samej liczby punktów.
Inaczej sytuacja przedstawiać się będzie, gdy wszystkie trzy zespoły na koniec sezonu zgromadzą tyle samo punktów. Wtedy o ostatecznej kolejności będzie decydować tzw. mała tabelka". Tu jeszcze nie wszystko jest jasne, bowiem z trójki głównych kandydatów do tytułu mistrzowskiego rewanżowego pojedynku nie stoczyły jeszcze Wisła i Legia. Póki co wewnętrznej walce całej trójki najlepiej wypada Lech, który zgromadził jeden punkt więcej niż zespół z Warszawy. Oczywiście na tą chwilę dla Kolejorza najlepszy rozstrzygnięciem w meczu Wisły z Legią byłby remis, bo wtedy przy aktualnych różnicach punktowych poznaniacy wygrywając swój mecz przeskoczyliby oba zespoły w tabeli.
Wyniki bezpośrednich spotkań:
Wisła - Lech 1:4
Legia - Wisła 2:1
Lech - Legia 0:0
Lech - Wisła 1:1
Legia - Lech 1:1
Wisła - Legia ?:?
Mała tabelka:
Zapisz się do newslettera