Urodził się 8 października 1987 roku w Sarajewie, które jeszcze wtedy należało do Jugosławii. Po rozpadzie tego państwa w 1992 roku, Sarajewo zostało stolicą Bośni i Hercegowiny i w barw tego kraju broni Semir. Młody Bośniak kontakt z piłką miał od najmłodszych lat, bowiem piłkarzem był również jego ojciec Ismet. To właśnie tata jest dla Semira największym autorytetem, z którym konsultuje on wszelkie sprawy związane z jego karierą. "Zdanie taty jest dla mnie najważniejsze. Słucham tego, co ma do powiedzenia Zawsze powtarzał mi, że najważniejsza jest szkoła, a dopiero potem piłka. Był okres, w którym musiałem przerwać naukę, ale później nadrobiłem zaległości." mówi Semir Stilic. Ojciec również był pomocnikiem. Nie zagrał nigdy w kadrze Jugosławii, ale kilka sezonów spędził w Portugalii i Niemczech. Za granicę udał się z całą rodziną, dzięki temu Semir dobrze mówi zarówno po portugalsku jak i niemiecku.
Swoją karierę z piłką Semir zaczynał w Żeljeznicarze Sarajewo (nomen omen Żeljeznicar to po bośniacku Kolejarz). Miejscowi trenerzy, od razu wiedzieli, że mają do czynienia z ogromnym talentem. Semir imponował szczególnie techniką i znakomitym przeglądem pola. Doskonale operuje lewą nogą i wykonuje stałe fragmenty gry. Ten ostatni element odziedziczył w genach, bo ojciec również był specjalistą od rzutów wolnych. W dorosłej ekipie z Sarajewa spędził 4 lata. Jak istotny dla Semira jest tata okazało się na początku 2008 roku. Żeljeznicar był już dogadany z rosyjskim Łuczem Władywostok, ale Ismet Stilic zdecydował, że dla syna lepiej będzie jak pozostanie w Bośni do czerwca. W czerwcu Semir podpisał czteroletni kontrakt z Kolejorzem, mimo że zainteresowanie jego osobą wykazywał nawet menadżer Arsenalu, Arsene Wenger. Ale i tym razem ojciec przekonał go, że dla rozwoju jego kariery lepszym rozwiązaniem będzie gra w Lechu. "Zarówno tata jak i kolega z Zeljeznicara Omer Joldic, który występował wcześniej w Bełchatowie mówili mi, że Lech to doskonałe miejsce, że na stadionie panuje świetna atmosfera i warto tam kontynuować karierę. To właśnie dlatego zdecydowałem się na przeprowadzkę do Poznania." opowiada Stilic.
Jak trafna była to decyzja, pokazała druga połowa 2008 roku. Semir nie tylko wywalczył miejsce w podstawowym składzie, ale stał się gwiazdą poznańskiej drużyny. Znakomicie prezentował się nie tylko w lidze, ale przede wszystkim w europejskich pucharach. Nie przeszło to bez echa w Europie. Lista klubów zainteresowanych Semirem była tak długa, że nie sposób wymienić wszystkie drużyny, które interesowały się bośniackim pomocnikiem. Za swoją postawę na polskich boiskach otrzymał nagrodę dla "Najlepszego Obcokrajowca" polskiej Ekstraklasy w 2008 roku. Największe zainteresowanie Semirem przejawiał szkocki Celtic Glasgow, ale Lech stanowczo odrzucał wszelkie nadchodzące oferty, aby nie osłabiać drużyny przed bardzo ważną rundą wiosenną 2009. Sam piłkarz podchodzi z rezerwą do spekulacji prasowych i nazw klubów wymienianych w kontekście jego ewentualnego transferu. "Zainteresowanie tych wszystkich klubów nobilituje, ale przede wszystkim motywuje do dalszej pracy. Na razie koncentruje się na grze w Lechu, z którym bardzo chcę wywalczyć tytuł Mistrza Polski." mówi Semir Stilic. Wysłannicy Kolejorza obserwowali go od roku, a jego postawa na boisku spowodowała, że został on "flagowym produktem" skautingu Lecha.
W reprezentacji Bośni rozegrał do tej pory dwa spotkania, ale regularnie występuje w młodzieżówce swojego kraju. Jego talent rozwija się bardzo dynamicznie i gołym okiem widać, że Semir ma zadatki na piłkarza wielkiej klasy. Selekcjonerem reprezentacji Bośni jest słynny Chorwat Miroslav Blazevic, który doprowadził reprezentację Chorwacji do trzeciego miejsca na Mistrzostwach Świata we Francji. Na razie nie widzi on miejsca dla Semira w dorosłej reprezentacji, ale jest zadowolony z postawy Stilica w Polsce. Jeśli piłkarz dalej będzie rozwijał się tak jak do tej pory to na pewno przyjdzie na niego czas także w reprezentacji. "Mamy teraz bardzo ciekawych zawodników w kadrze i byłoby bardzo fajnie gdybym zadomowił się w tej reprezentacji na dłużej." zdradza swoje cele zawodnik.
Niezależnie od tego jak długo Stilic będzie czarował swoją grą kibiców na Bułgarskiej, fani nie prędko o nim zapomną. Niezwykły talent, którym jest obdarzony bośniacki ofensywny pomocnik, dostrzegają również eksperci piłkarscy, zajmujący się polską Ekstraklasy. Były piłkarz, a dziś komentator stacji Canal Plus Tomasz Wieszczycki wróży młodemu pomocnikowi europejską karierę. "Takiego talentu dawno nie oglądaliśmy na polskich boiskach. Ten chłopak ma ogromną łatwość gry, znakomicie panuje nad piłką i potrafi niekonwencjonalnie podać do partnerów. Znakomicie wykonuje rzuty wolne i posiada wszelkie atuty, aby zrobić wielką karierę europejską." - mówił w programie Liga Plus, były piłkarz między innymi Le Havre i OFI Kreta, Tomasz Wieszczycki.
Zapisz się do newslettera