Z Lechem Poznań związany był od dwunastego roku życia. Piłka nożna była nierozłącznym elementem jego codzienności. Nawet, gdy warunki temu nie sprzyjały. W dniu 28. rocznicy śmierci wspominamy Edmunda Białasa, legendę Kolejorza.
Edmund Białas przez całe swoje życie związany był z Poznaniem. To tutaj, 15 sierpnia 1919 roku, przyszedł na świat i dorastał na pograniczu dwóch dzielnic, Wildy i Dębca. Pomimo tego, ani przez chwilę nie miał wątpliwości jakiego klubu barwy chce reprezentować. Kolejowe tradycje i wujek będący jednym z przedwojennych prezesów Lecha, co często wskazuje się jako jeden z czynników motywujących wybór zawodnika, sprawiły, że w 1931 roku napastnik rozpoczął treningi z KPW (ówczesna nazwa Lecha – przyp. red.). Cztery lata później, jako czternastolatek, zadebiutował w pierwszym zespole Kolejorza. W tym samym sezonie zdobył swoją premierową bramkę.
Przed wojną zaliczany był do grupy najlepszych strzelców Wielkopolski. Jej wybuch zastopował jednak jego karierę i odłożył w czasie… debiut w reprezentacji biało-czerwonych. Jego rodzina została wysiedlona do Generalnego Gubernatorstwa, gdzie zaborca był nieprzychylny uprawianiu sportu przez Polaków. Białas znalazł i na to sposób, więc jego piłkarska forma znacząco nie ucierpiała. Po zakończeniu działań wojennych natychmiast wrócił do rodzinnego miasta, gdzie stał się podporą reaktywowanego KKS Poznań, który w 1947 roku - przy ogromnym udziale napastnika - awansował do I Ligi.
Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rozegrał trzy sezony. Wystąpił w 64 spotkaniach, zdobywając w nich 27 bramek. Dwukrotnie w tym czasie zawieszał na szyi brązowy medal wywalczony w zmaganiach ligowych. W kampaniach 1949 i 1950 był członkiem legendarnego tercetu ABC. Jest pierwszym lechitą w historii klubu, który ustrzelił hat-tricka oraz zadebiutował w seniorskiej reprezentacji kraju. Jego stosunkowo krótką karierę zakończyła przewlekła kontuzja kolana. Swój ostatni mecz w barwach Kolejorza zagrał 26 listopada 1950 roku w Toruniu przeciw miejscowemu Pomorzaninowi w rozgrywkach Pucharu Polski.
O ile w przypadku niedawno wspominanego na naszej stronie Anioły, mówiono o przygodzie z trenerką, o tyle w przypadku Białasa była to barwna kariera. W 1953 roku po raz pierwszy został szkoleniowcem Kolejorza. Na czele pierwszego zespołu stawał zresztą kilkukrotnie. Cztery lata później zadebiutował w nowej roli w ekstraklasie (określenie potoczne ówczesnej najwyższej klasy rozgrywkowej - przyp. red.). Największe triumfy świętował jednak w niższych ligach. W latach 1969-1972 jego zespół zanotował rekordową serię 61 ligowych spotkań bez porażki. W tym czasie przeszedł z nimi drogę od III do I Ligi.
Białas pracował w klubie niemal do samego końca życia. Za swoje zasługi był wielokrotnie honorowany. Zmarł 24 lipca 1991 roku. Edmund Białas na zawsze pozostanie w pamięci kibiców Kolejorza.
Zapisz się do newslettera