2018-08-08 12:23 Wiktoria Łabędzka , fot. Maciej Opala

Belgijskie losy Kolejorza

Pojedynek z Club Brugge, występy Arnaud Djouma czy transfery z klubów Jupiler Pro League. To tylko kilka aspektów łączących Lecha Poznań z Belgią. W najbliższy czwartek będzie można do nich dodać kolejny - spotkanie przeciwko KRC Genk w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy.

Wyrównany dwumecz

Awans do europejskich rozgrywek w sezonie 2009/10 Lech Poznań zapewnił sobie dzięki zwycięstwu w krajowym pucharze, a także przez zajęcie miejsca na najniższym stopniu podium na finiszu zmagań polskiej ekstraklasy. W trzeciej rundzie Ligi Europy zawodnicy prowadzeni wówczas przez trenera Jacka Zielińskiego zmierzyli się z norweskim Fredrikstad FK. W Skandynawii Kolejorz odniósł wysokie zwycięstwo 6:1. Mecz rewanżowy zakończył się z kolei pozytywnym wynikiem dla gości, jednak nie stanęło to na drodze lechitów do kolejnego etapu eliminacji. Tam czekał ich pojedynek z belgijskim Club Brugge.

Dwumecz z udziałem obu ekip zapowiadał się bardzo ciekawie, choć to Belgowie częściej wskazywani byli na faworytów tego starcia. Pierwsze spotkanie pomiędzy ekipami odbyło się 20 sierpnia 2009 roku na stadionie we Wronkach. Stało się tak, ponieważ obiekt w Poznaniu był w trakcie renowacji przez zbliżającymi się rozgrywkami mistrzostw Europy. Od początku meczu to goście mieli niewielką przewagę. Ich obrona skutecznie przerywała ataki Kolejorza, a zawodnicy ofensywni częściej gościli pod bramką Grzegorza Kasprzika.

Zegar odliczał ostatnie sekundy spotkania, a na tablicy wciąż widniał wynik 0:0. Lechitów nie satysfakcjonowało jednak takie zakończenie. Akcję Kolejorza na lewej stronie boiska zapoczątkował Seweryn Gancarczyk. Po ominięciu jednego z rywali podał do Sławomira Peszko, który zdecydował się wrzucić piłkę w pole karne. Z nią minął się Rengifo. Ruch do futbolówki tak zmylił jednak bramkarza rywali, że wpadła ona do siatki i poznaniacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa w meczu.

W rewanżu rozgrywanym tydzień później w Belgii lechici prezentowali podobną formę. Gospodarze bardzo ambitnie rozpoczęli to spotkanie i dążyli do jak najszybszego zdobycia bramki. Zawodnicy w niebiesko-białych strojach zagrożenie pod ich bramką stwarzali głównie po stałych fragmentach gry. To właśnie po jednym z nich piłkę do bramki strzeżonej przez Stijnena skierował Semir Stilić. Sędzia jej jednak nie uznał, twierdząc, że bramkarz Belgów był faulowany przez Rengifo.

Gospodarze przeważali. Defensywa Lecha długo pozostawała czujna, jednak nie ustrzegło to ich od utraty gola w 79. minucie. Z szesnastego metra piłkę uderzył znany z polskich boisk Vadis Odjidja-Ofoe. Grzegorz Kasprzik zdołał ją tylko odbić przed siebie, gdzie dopadł do niej Wesley Sonck. Bramkarz Kolejorza był w tej sytuacji bez szans. Kolejne minuty nie przyniosły rozstrzygnięcia tego dwumeczu, tak jak i dogrywka. O jego losach zdecydowały rzuty karne. W pierwszej kolejce nie mylił się Bartosz Bosacki. W drugiej piłkę nad poprzeczką posłał Ivan Djurdjević, który z boiska schodził utykając. Rywale się nie mylili, a w ostatniej turze jedenastkę zmarnował także Rengifo.

Porażka w karnych zakończyła przygodę Kolejorza w ówczesnych rozgrywkach Ligi Europy. Belgowie kontynuowali swoją aż do 1/16 finału, gdzie ulegli hiszpańskiej Valencii. - Trzeba szczerze przyznać, że była szansa, aby zapewnić sobie awans w regulaminowym czasie gry. Tak się niestety nie stało i nie udało nam się osiągnąć naszego celu. Szkoda, że sędzia nie uznał bramki Semira, ale czasu nie cofniemy - mówił po zakończeniu spotkania ówczesny kapitan Lecha, Bartosz Bosacki.

Obiecujący początek Claasena

Kilka lat później w Poznaniu pojawił się kolejny belgijski akcent. Właśnie z tego kraju do Kolejorza trafił Daylon Claasen w sierpniu 2013 roku. Karierę tego zawodnika z pewnością można określić mianem interesującej. W 2008 roku był testowany przez Real Madryt, PSV Eindhoven oraz Espanyol. Ostatecznie trafił jednak do holenderskiego Ajaxu, gdzie nie zdołał przebić się do pierwszej drużyny. Szansę zaistnienia w europejskiej piłce dało mu Lierse.

W barwach belgijskiego klubu zaliczył dwa bardzo udane sezony, w których regularnie występował w Jupiler Pro League. W kampanii 2012/13 nękały go jednak kontuzje, które pozwoliły mu na występ wyłącznie w siedmiu spotkaniach. W kolejnym roku postanowił zmienić otoczenie. Testowany był przez dwa angielskie kluby, jednak ostatecznie w sierpniu podpisał kontrakt z Kolejorzem. W nowym zespole zadebiutował 1 września w wygranym meczu domowym z Zawiszą Bydgoszcz 3:2. Jedną z bramek zdobył właśnie on.

Łącznie pomocnik podczas swojego pobytu w Poznaniu w 23 występach ligowych oraz jednym pucharowym wpisywał się na listę strzelców trzy razy. W większości z tych meczów wchodził z ławki rezerwowych. Grał głównie na pozycji skrzydłowego bądź w środku pomocy. Po obiecującym starcie i przerwie zimowej dawał jednak drużynie coraz mniej. Jego kontrakt wygasł wraz z końcem czerwca. Zawodnik postanowił się wtedy przenieść do niemieckiego TSV 1860 München.

Kierunek: Lech

Claasen nie był jedynym zawodnikiem, który do stolicy Wielkopolski przeniósł się właśnie z Belgii. W sezonie 2000/01 w kadrze Lecha znajdował się Krzysztof Tyma, który powrócił do Polski po dwóch latach spędzonych w Royal Excelsior Mouscron.

W mistrzowskim dla Lecha sezonie 2014/15 w jego kadrze znajdował się gracz z belgijskim paszportem. Był nim Arnaud Djoum. Wychowanek FC Brussels trafił do Kolejorza w lutym 2015 roku. - Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem. Przyszedłem do klubu, który walczy o mistrzostwo, puchary, tytuły. Dla mnie to już najwyższy czas - mówił w pierwszym wywiadzie dla oficjalnej strony klubu. Cel ten udało mu się zrealizować, gdyż w niebiesko-białych barwach został Mistrzem Polski. Podczas swojego pobytu tutaj wystąpił w trzech spotkaniach ligowych oraz dwóch pucharowych. W kolejnym sezonie nie udało mu się poprawić tego dorobku, gdyż wraz z końcem czerwca jego kontrakt wygasł, a on sam postanowił poszukać dla siebie nowego pracodawcy.

Krótko po rozpoczęciu 2016 roku szeregi Kolejorza zasilił natomiast Vladimir Volkov. Czarnogórski piłkarz serbskiego pochodzenia został wypożyczony z KV Mechelen. W koszulce z niebiesko-białym herbem na piersi wystąpił w siedmiu meczach ekstraklasy oraz jednym Pucharu Polski. W nim wpisał się na listę strzelców, zdobywając bramkę w 90. minucie spotkania z Zagłębiem Sosnowiec.

Z Kolejorza do KCS Lokeren

Do kraju, którego stolicą jest Bruksela, trafił natomiast jeden z najbardziej utytułowanych graczy w historii poznańskiego klubu, Krzysztof Pawlak. Trzykrotny zdobywca Pucharu Polski oraz dwukrotny mistrz Polski, w styczniu 1988 roku przeniósł się do KSC Lokeren. W swoim debiucie w barwach belgijskiej ekipy zdobył bramkę. Pół roku później ze względu na brak zainteresowania działaczy klubu jego dalszymi usługami, zdecydował się na transfer do Szwecji.

Następne mecze

Piątek 31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź
Niedziela 09.02 godz.17:30
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory