Trzy mecze, trzy bramki. Taki jest bilans Joao Amarala w pojedynkach z ŁKS-em Łódź. "Rycerze Wiosny" to najczęściej "ustrzeliwany" zespół przez zawodnika Lecha Poznań spośród wszystkich występujących obecnie w PKO Ekstraklasie.
Pomimo że ŁKS Łódź to tegoroczny beniaminek PKO Ekstraklasy Joao Amaral pierwszą bramkę przeciwko temu zespołowi zdobył jeszcze w ubiegłym sezonie. Zapewnił wówczas lechitom awans do 1/16 finału Totolotek Pucharu Polski. I właśnie od pokonania golkipera "Rycerzy Wiosny" Portugalczyk rozpoczął strzelanie w obecnych rozgrywkach. Patent na łodzian potwierdził otwierając wynik sobotniego spotkania, które zakończyło się rezultatem 2:0.
To trzecia bramka 28-latka w sezonie 2019/20, a druga przeciwko rywalom z Łodzi. - Mecz był trudny tak, jak każdy w ekstraklasie. Wiedzieliśmy, czego możemy spodziewać się po naszym przeciwniku. Udało się stworzyć sytuacje, jednak co ważniejsze, udało się je wykorzystać. Nasza praca wykonana w tygodniu przyniosła efekty - komentuje pomocnik.
Wyłącznie jednemu polskiemu zespołowi strzelanie goli przychodziło Amaralowi tak sprawnie. Było to Zagłębie Sosnowiec. W dwóch meczach z tym rywalem pomocnik zdobył bowiem trzy bramki. Tego wyniku prędko jednak nie poprawi, ponieważ "Zagłębiacy" grają na zapleczu ekstraklasy, zakończyli również swój udział w rozgrywkach krajowego pucharu. W całej karierze tylko przeciwko jednej drużynie był skuteczniejszy - Moreirense FC (cztery mecze - cztery gole).
Portugalczyk kontynuuje swoją dobrą passę, o czym pisaliśmy przed tygodniem >>>
Zapisz się do newslettera