Piłkarze, którzy latem wzmocnili klub bardzo szybko zaaklimatyzowali się w drużynie. Ich sposób funkcjonowania w drużynie chwalą nie tylko zawodnicy, ale też trenerzy. Podkreślają też ich wysokie umiejętności piłkarskie, które zwiększają konkurencję w drużynie.
W przerwie między sezonami do Kolejorza trafili już obrońcy Emir Dilaver i Vernon De Marco, a także pomocnicy Mario Situm i Nicklas Barkroth (na zdjęciu). Cała czwórka pojawiła się w Opalenicy, gdzie lechici trenowali przed rozpoczęciem sezonu. Jedynie Barkroth opuścił po dwóch dniach zgrupowanie i wyleciał do Szwecji, by załatwić sprawy osobiste związane z przeprowadzką. Pozostali piłkarze trenowali cały czas z zespołem.
- Przygotowania to ważny czas ze względu na treningi, ale nie tylko. To też okres, w którym nowi zawodnicy aklimatyzują się w drużynie. To ważne, żeby dobrze się w niej poczuli - mówi obrońca, Lasse Nielsen. - Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu. Nie tylko podczas treningu, ale między nimi, po nich. Są towarzyscy i coraz pewniej czują się w zespole - dodaje piłkarz, którzy przed rokiem przechodził proces aklimatyzacji.
Przerwa między rozgrywkami jest też ważna dla zawodników, którzy wrócili z wypożyczeń. W przypadku Kamila Jóźwiaka czy Dariusza Formelli zmiany w składzie nie są duże - poza wspomnianą czwórką, mieli oni też okazję do poznania Mihaia Raduta i Volodymyra Kostevycha. Jednak, gdy mowa o Szymonie Drewniaku czy Jakubie Serafinie, to zmiany są jeszcze większe. Obaj wrócili do Lecha po dwóch latach wypożyczeń.
- Ten okres jest ważny ze względu na rywalizację. Każdy z nas walczy o skład. Konkurencja jest duża, przychodzą nowi zawodnicy. Jakość gry jest wysoka. Nowi szybko się wkomponowali do drużyny. Na obozie dużo rozmawialiśmy, są kontaktowi. Nie wstydzą się zapytać czy porozmawiać. Nie mamy też bariery językowej. Każdy z nich mówi po angielsku, coraz więcej też znają polskich słowek - podkreśla skrzydłowy, Maciej Makuszewski.
W piątkowym sparingu okazję do nieoficjalnego debiutu w nowych barwach otrzymali Mario Situm i Emir Dilaver. Obaj w przeszłości współpracowali już z trenerem, Nenadem Bjelicą. - Dzięki temu wiedzą jak pracuję, jak gram. Dla nich adaptacja w nowej drużynie nie jest trudna. Myślę, że już w meczu z Hapoelem pokazali, że będą bardzo ważnymi zawodnikami Lecha - zaznacza chorwacki szkoleniowiec.
Zapisz się do newslettera