Adaptacja nie jest problemem

27-letni defensor od początku roku mieszka na stałe w Poznaniu. Jak sam twierdzi, na nudę nie narzeka. - Zauważyłem, że macie tu bardzo dużo centrów handlowych - śmieje się były zawodnik między innymi Celtiku Glasgow i Wigan Athletic. - Na razie nie miałem okazji zwiedzić tutejszych zabytków, ale słyszałem, że jest co obejrzeć. Jak będzie na to czas i miejsce, nie omieszkam obejrzeć miejscowych atrakcji, takich choćby jak poznańskie zoo - dodaje piłkarz.

- Jestem osobą, która lubi wiele rzeczy odkrywać samemu. Dzięki temu mam swoje własne obserwacje i przemyślenia. Na pierwszy rzut oka podoba mi się kultura w Polsce i życie tutaj. Otwarta osobowość pozwala mi szybko przystosować do nowych warunków. Z pewnością nie przeżywam żadnego szoku - uśmiecha się obrońca, który latem zeszłego roku podpisał z Dumą Wielkopolski 4-letni kontrakt.

Norweg wyraził nadzieję, że w wolnych chwilach będzie miał okazję oddać się jednej ze swoich największych pasji: grze w golfa. - Muszę sprawdzić, gdzie w okolicy Poznania można spędzić nieco czasu na polu golfowym. Oprócz tego uwielbiam czytać, pożeram każdą książkę, która mi się nawinie w ręce. Nie stronię także od gotowania, ale już po kilku dniach widzę, że nie będę tutaj narzekał na restauracje. Koledzy polecili mi kilka dobrych miejsc, w których można smacznie i zdrowo zjeść - opowiada Rogne.

W adaptacji w drużynie pomaga mu między innymi Szwed Nicklas Barkroth, którego miał okazję spotkać już na swojej piłkarskiej drodze. Obaj gracze poznali się za czasów gry w szwedzkiej lidze, Allsvenskan. - Nie tylko on jest bardzo pomocny, także koordynator działu sport, Wojciech (Tabiszewski - przyp.), dogląda wszystkiego. Organizuje niezbędne dla mnie rzeczy, umawia spotkania, dzięki temu wszystko idzie gładko. Pozostało mi tylko skupić się na treningach i przygotowaniach do rundy wiosennej - kończy Rogne, który ma na swoim koncie dwa występy w reprezentacji Norwegii.