Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Jagiellonią Białystok wybrzmi w niedzielę, 16 marca o 20:15. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Podlasia.
W niedzielny wieczór na obiekcie w Białymstoku dojdzie do 49. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia trzy zwycięstwa, osiem remisów oraz siedemnaście porażek Niebiesko-Białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii ligowych potyczek obu ekip strzelili 93 gole, tracąc ich przy tym 57.
Mistrzowie Polski mają za sobą bardzo udany tydzień. Jagiellonia osiągnęła historyczny dla swojego klubu wynik i w czwartek - po pokonaniu w dwumeczu Cercle Brugge 3:2 - awansowała do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, w którym zmierzy się z hiszpańskim Realem Betis. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Adriana Siemieńca udanie łączą grę w pucharach z tą rywalizacją ekstraklasową, bowiem cały czas liczą się w walce o wygraną w PKO BP Ekstraklasie - zajmują obecnie 3. miejsce w ligowej tabeli i do Kolejorza tracą dwa punkty.
Przed lechitami wymagające więc zadanie, by do Poznania wrócić z kompletem punktów i po raz drugi z rzędu wygrać wyjazdowy mecz na wiosnę. Jagiellonia - w rozgrywkach ligowych - na swoim obiekcie przegrała zaledwie raz, odnotowała jeszcze trzy remisy i osiem razy okazywała się lepsza od swoich rywali. Jeśli chodzi o porażkę na krajowym podwórku, to lepsza od gospodarzy okazała się jedynie Cracovia pokonując Jagę 4:2. Było to 17 sierpnia 2024 roku, a na listę strzelców dla Pasów wpisali się Benjamin Källman (dwa trafienia), Jakub Jugas i Mateusz Bochnak.
- Trzeba wierzyć, że z Lechem damy radę. Nie ma łatwo, to nasze dwunaste spotkanie w tym roku, a 44 w całym sezonie i skala trudności rośnie - mówi trener Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec. - Do ostatniej chwili będę czekał ze składem. Mam wizję składu na Lecha, ale skłamałbym, że mam już teraz plan na następny mecz. Głowa jest pełna emocji, trzeba trochę ochłonąć, porozmawiać, przeanalizować to spotkanie i wystawić w niedzielę jak najsilniejszą jedenastkę - dodał tuż po awansie do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy.
Jeśli chodzi o nieobecnych, to w meczu z Lechem nie zagrają Adrián Diéguez oraz Michal Sáček. Hiszpański obrońca w styczniu tego roku uszkodził więzadło poboczne i wraca do zdrowia po operacji, z kolei czeski defensor w spotkaniu poprzedniej rundy europejskich pucharów z FK TSC Bačka Topola doznał urazu i jest w trakcie powrotu do gry.
- Mamy swoje problemy lekkie zdrowotne, szczególnie z prawej strony boiska. Musimy doprowadzić zawodników do meczu, ale mają oni w sobie dużo poświęcenia i determinacji. Dusan Stojinović poświęcił dla drużyny swoje zdrowie, wychodząc dziś na boisko. Doceniam to, bo bez tego nie da się wygrywać w sporcie. Temu też była zmiana, Dusan nie był w stanie kontynuować gry, te 45 minut z jego strony to i tak znakomita rzecz - kończy szkoleniowiec Jagiellonii.
Nieobecni: Adrián Diéguez, Michal Sáček
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, W, R, W / 1:0, 1:0, 2:2, 3:0
Zapisz się do newslettera