Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Zagłębiem Lubin wybrzmi w niedzielę, 23 lutego o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Dolnego Śląska.
W niedzielne popołudnie na Enea Stadionie dojdzie do 71. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia siedem zwycięstw, dwadzieścia dwa remisy i tyle samo porażek Niebiesko-Białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 95 goli, tracąc ich przy tym 79.
Jeśli chodzi o początek 2025 roku, to zespół z Lubina do tej pory uzbierał tyle samo punktów, ile Kolejorz, bo wygrał jeden mecz - z Puszczą Niepołomice (2:1). Miedziowi dwa pozostałe spotkania przegrali - kolejno z Pogonią Szczecin (0:1) oraz Lechią Gdańsk (1:3) i teraz muszą mocno walczyć o to, by utrzymać się w PKO BP Ekstraklasie. Zagłębie zajmuje bowiem 14. miejsce w ligowej tabeli, mając zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową.
- Nie odkryję Ameryki, jak powiem, że to nie jest łatwy teren. Natomiast tam też da się wygrać. Ostatnio zrobił to Raków, a wcześniej Lechia. Na pewno boli ta porażka, ale musimy się szybko otrząsnąć, zregenerować, przeanalizować i skupić się, by na boisku robić to, co trenujemy - mówił Mateusz Wdowiak po starciu Miedziowych z Lechią.
- Nieważne z kim będziemy grać, to w każdym meczu liczą się tylko trzy punkty. Czy to będzie Lech Poznań czy drużyny z dołu tabeli to nie ma dla nas znaczenia. Jedziemy i liczy się tylko komplet punktów, bo wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji w tabeli - dodawał Damian Michalski.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole Miedziowych, to trener Włodarski prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z sześciu zawodników. Wszyscy ci piłkarze albo zmagają się z kontuzjami, albo wracają do zdrowia po przebytych urazach.
Nieobecni: Mateusz Grzybek, Igor Orlikowski, Adam Radwański, Marcel Reguła
Występ pod znakiem zapytania: Jasmin Burić, Hubert Adamczyk
Pauzujący: brak
P, W, P, P / 1:3, 2:1, 0:1, 0:3
Zapisz się do newslettera