Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Widzewem Łódź wybrzmi w niedzielę, 4 września o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W niedzielne popołudnie na Stadionie Poznań dojdzie do 67 spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans bezpośrednich starć nieznacznie wypada na korzyść rywali Kolejorza, którzy wygrali dziewiętnaście razy, niebiesko-biali zwyciężyli osiemnastokrotnie, a 29 razy obie ekipy podzieliły się punktami. Z kolei liczba bramek jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 87 gole, tracąc ich przy tym 83.
Obie drużyny całkiem niedawno zmierzyły się już ze sobą na obiekcie przy Bułgarskiej. Spotkanie to miało miejsce 18 czerwca, kiedy Kolejorz podejmował widzewiaków w pierwszym letnim sparingu. Wówczas goście okazali się lepsi, pokonując niebiesko-białych 2:1 (bramki Norberta Pacławskiego, a także Karola Danielaka i Michała Żyro).
- Lech jest faworytem tego spotkania, gra u siebie, dwa ostatnie mecze wygrał, więc widzimy, że ich forma rośnie. My znamy swoją wartość, wierzę w moich zawodników i w pracę, którą wykonujemy. Do Poznania jedziemy postawić się obecnemu mistrzowi Polski - mówi trener zespołu z Łodzi, Janusz Niedźwiedź. - Lech ogólnie ma jakościową drużynę. Po słabszym okresie lepiej punktują, zaczęli wygrywać i łapią formę. Dla nas jedyną niewiadomą jest to, jak potraktują to spotkanie, bo w czwartek zagrają w Lidze Konferencji. Zobaczymy, w jakim składzie personalnym wyjdą - dodaje.
Widzew plasuje się obecnie na 7. miejscu w tabeli i ma trzy punkty więcej niż Kolejorz. Zawodnicy trenera Janusza Niedźwiedzia w tym sezonie wygrali tyle samo spotkań na swoim stadionie i na wyjeździe - po trzy, a także raz podzielili się punktami z rywalem. Ostatnich dni nie mogą jednak zaliczyć do udanych, bowiem w minioną środę odpadli z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Widzewiacy przegrali z KKS-em Kalisz w rzutach karnych, Łukasz Zjawiński i Michał Żyro trafili w poprzeczkę.
- Co mecz przebiegamy duże odległości, nawet w Kaliszu przebiegliśmy 119 kilometrów w regulaminowym czasie, a łącznie było to prawie 158. Wcześniej z Legią prawie 123 kilometry, z Pogonią 120, z Wisłą Płock było to ponad 120 - zauważa szkoleniowiec Widzewa. - Trenujemy intensywnie i jesteśmy zaznajomieni z tą intensywnością, dlatego nie obawiamy się zmęczenia. Jesteśmy dwa dni po spotkaniu pucharowym, niektórzy zawodnicy przebiegli dużo, a na treningu nie widziałem żadnego zmęczenia wśród zawodników. Wręcz przeciwnie, gracze wyglądają świeżo, ale to też jest związane z tym, że gramy teraz z aktualnym mistrzem, ale też piłkarze są dobrze przygotowani - dodaje.
Sytuacja kadrowa w ekipie z Łodzi jest dobra, a na konferencji prasowej nie podano informacji, by któryś z graczy nie zagrał. Do Poznania przyjedzie również Juliusz Letniowski, były zawodnik Kolejorza. - Gramy z mistrzem Polski, ze świetnym zespołem, miałem przyjemność na chwilę się tam zadomowić. Sentyment mam, ale przygotowuję się do tego, jak do każdego innego spotkania. Najważniejsze są trzy punkty - mówi pomocnik Widzewa.
Nieobecni: brak
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, W, P, R / 2:1, 1:0, 1:2, 0:0
Zapisz się do newslettera