Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Stalą Mielec wybrzmi w sobotę, 23 września o 20:00. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Podkarpacia.
W sobotni wieczór na Enea Stadionie dojdzie do 53. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia cztery zwycięstwa, trzynaście remisów oraz piętnaście porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 68 goli, tracąc ich przy tym 51.
- Lech nie jest w dołku, bo w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył cztery punkty. Każde dni wolne od meczów są dobre do poprawy niektórych elementów, a rywal w ostatnim czasie miał swoje problemy kadrowe. Wydaje mi się jednak, że rywal zdaje sobie sprawę, że ostatnio regularnie punktujemy i nie zlekceważy nas, będzie mocno przygotowany do spotkania. My możemy mówić, że jesteśmy teraz w dobrej dyspozycji i należałoby to wykorzystać, postarać się sprawić w Poznaniu niespodziankę - mówi Kamil Kiereś, trener Stali Mielec.
Doświadczony szkoleniowiec do Stali dołączył 20 marca 2023 roku i od tego czasu jest ekipa radzi sobie w lidze naprawdę dobrze. Patrząc tylko na początek tego sezonu, to w ośmiu meczach mielczanie zdobyli dwanaście punktów i zajmują miejsce tuż nad Kolejorzem. Tutaj należy jednak pamiętać, że lechici mają jeszcze do rozegrania dwa zaległe starcia. Wracając jednak do zespołu z Podkarpacia - ci lepiej radzą sobie w meczach domowych, bo u siebie jeszcze nie przegrali. Z kolei z delegacji nie wrócili jeszcze z kompletem punktów.
- Mamy czterodniowy mikrocykl bez dnia wolnego, bo graliśmy ligowy mecz w poniedziałek. Pierwsze dwa dni były treningami regeneracyjnymi, środa była jeszcze o mniejszej intensywności, w czwartek kwestie taktyczne i w piątek rozruch przed wyjazdem do Opalenicy - wyjaśnia trener Kiereś przed wyjazdem do Wielkopolski. To właśnie tutaj mielczanie będą się przygotowywać do starcie z Lechem, a także do tego pucharowego z Odrą Opole.
Sytuacja zdrowotna w zespole z Podkarpacia jest dobra. Zaledwie jeden zawodnik Stali nie jest brany pod uwagę przy składzie meczowym. Mowa tutaj o Kamilu Pajnowskim, który zmaga się z kontuzją. - Sytuacja kadrowa jest dobra. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, nikt nie pauzuje za kartki. Tylko Kamil Pajnowski jest kontuzjowany, czekają go co najmniej trzy tygodnie przerwy. Pozostali gracze przygotowują się do meczu z Lechem - kończy szkoleniowiec Stali.
Nieobecni: Kamil Pajnowski
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, R, W, P / 4:2, 1:1, 2:0, 0:2
Zapisz się do newslettera