O niespodziewanym liderze, ciekawym ustawieniu oraz groźnym ataku - zaglądamy do obozu przeciwników Lecha Poznań. W niedzielę, 22 listopada o godzinie 12:30, niebiesko-biali zmierzą się z Rakowem Częstochowa. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala!
Raków Częstochowa trzyma obrany kurs, czym zadziwia miłośników ekstraklasy. Bilans: sześć zwycięstw - dwa remisy - porażka. Biorąc pod uwagę trafienia: 20-9 - najlepsza ofensywa ligi, wyłącznie mecz bez strzelonego gola. I coś bezcennego, czyli zaufanie, które zaprocentowało. Biorąc pod uwagę także Fortuna Puchar Polski, czerwono-niebiescy są niepokonani od dziesięciu starć. To wszystko zaprocentowało przedłużeniem kontraktu przez trenera Marka Papszuna, a przede wszystkim historycznym osiągnięciem w postaci przewodzenia reszcie stawki.
- Złożyło się na to kilka czynników. Koncepcja się nie zmieniła. Cały czas pracuję podobnie. Nasza wizja i pomysł się rozwijają. To jest ciągła ewolucja, coś zmieniamy, czegoś szukamy. Czasami drobne, małe rzeczy wpływają na to, że można coś usprawnić. Te wszystkie sprawy pchają nas do przodu. Każdy człowiek w sztabie ma wpływ na ten zespół. Gonzalo Feio (ze względu na zawieszenie Papszuna asystent poprowadzi zespół w niedzielę - przyp. red.) dołożył nie cegiełkę, tylko potężną cegłę do rozwoju drużyny - mówi w rozmowie z Maciejem Wąsowskim szkoleniowiec Rakowa.
Uwadze przeciwników nie umknęła postawa poznaniaków. - Nie zaczęli dobrze tego sezonu, mieli gorsze momenty. Ostatnio pechowo przegrali z Legią, ale są bardzo mocną drużyną, co pokazują w rozgrywkach Ligi Europy, a w ekstraklasie w końcu zaczną punktować – twierdzi na łamach portalu częstochowskiego klubu, pomocnik Marko Poletanović.
Częstochowianie preferuję otwartą grę, która przynosi im wymierne korzyści. Nie są zainteresowani bezużytecznym przetrzymywaniem futbolówki, a szybkim przedostaniem się z nią pod bramkę rywala. - Czasy globalnego posiadania piłki się skończyły - twierdzi Papszun. Co pomaga w sprawnym znalezieniu się na połowie przeciwnika? Niekonwencjonalne - na warunki ekstraklasy - ustawienie 3-4-4. - Gramy ładną dla oka piłkę, udowodniliśmy to w kilku meczach. Potrafimy grać ofensywnie, podobnie Lech. Wierzę, że uda nam się wygrać w dobrym stylu - dopowiada Poletanović.
Gdyby wskazać personalia zawodników, na których w sposób szczególny będą musieli uważać poznaniacy, na przód wysuwają się: David Tijanić, Marcin Cebula i Ivi Lopez, których rywalizacja - ze względu na tę samą pozycję - daje częstochowianom naprawdę dużo. Choć ostatnio nie strzela, groźny potrafi być również Vladislavs Gutkovskis.
Marcin Cebula: 3 gole - 3 asysty
Vladislavs Gutkovskis: 4 gole - 0 asyst
Ivi Lopez: 4 gole - 0 asyst
David Tijanić: 4 gole - 2 asysty
Nieobecni: Marek Papszun (zawieszenie), Tomas Petrasek (uraz), Miłosz Szczepański (uraz)
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R - W - W - W - R | 0:0 - 2:1 - 3:1 - 3:0 - 2:2
Zapisz się do newslettera