Do końca fazy zasadniczej Lotto Ekstraklasy pozostały już tylko trzy kolejki. W środę Lech Poznań zmierzy się na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja w klubie z Pomorza Zachodniego.
Walka o zakwalifikowanie się do górnej ósemki wkracza w decydującą fazę. Zarówno Lech, jak i Pogoń będą rywalizować o miejsce w grupie mistrzowskiej. Na razie w lepszej sytuacji jest zespół ze Szczecina. Pomimo tego, iż obie drużyny dzielą tylko dwa punkty, to różnica w tabeli wynosi aż cztery pozycje. Lech i Pogoń osiągnęły natomiast takie same wyniki w ostatniej kolejce. Po bezbramkowym remisie z Jagiellonią Białystok Portowcy czuli pewien niedosyt.
- Wszyscy widzieli naszą dominację, ale nie byliśmy wystarczająco dobrzy w ostatniej fazie akcji ofensywnej. Nie potrafiliśmy udokumentować naszej przewagi choćby jednym golem. Bardzo mocno chcieliśmy zdobyć bramkę, ale futbol czasami jest niesprawiedliwy. Chcemy zagrać z takim samym zaangażowaniem w środę i wygrać w Poznaniu - powiedział po meczu pomocnik Pogoni Zvonimir Kozulj.
Bośniak nie wystąpi jednak w środowym spotkaniu. Został bowiem zawieszony z powodu otrzymania ósmej żółtej kartki. Z tej samej przyczyny nie zagra również Kamil Drygas. Co ciekawe, mimo kary zawieszenia były zawodnik Kolejorza znalazł się w klubowym autokarze, który we wtorek wyruszył do Poznania. Na stadion przy Bułgarskiej przyjedzie także Adam Frączczak. Kapitan Pogoni pod koniec zeszłego roku przeszedł zabieg usunięcia guza przysadki mózgowej i kilka dni temu powrócił do treningów z drużyną.
Szkoleniowiec Pogoni Kosta Runjaić stoi zatem przed poważnym wyzwaniem. Drygas oraz Kozulj są podstawowymi pomocnikami i dotychczas nie pojawiali się na boisku tylko z powodu nadmiaru kartek. Asystent trenera Portowców Dietmar Brehmer w wypowiedzi dla "Przeglądu Sportowego" wyjaśnił jednak, że przygotowanych jest kilka wariantów na tą okazję. - Mamy szeroką kadrę i teraz możemy z tego skorzystać - powiedział.
Piłkarze ze Szczecina doskonale znają drużynę Lecha, gdyż oba zespoły wielokrotnie mierzyły się ze sobą w ligowych i pucharowych zmaganiach. Choć lechici nie znajdują się obecnie w najlepszej dyspozycji, to niezmiennie budzą wśród swoich najbliższych rywali spory respekt. Piłkarze Pogoni zapowiadają trudne spotkanie, które może być kluczowe w kontekście ostatecznego kształtu tabeli po 30 kolejkach.
- Oglądaliśmy sobotni mecz Lecha, mieli sporo problemów z grą, organizacją i całą resztą. Mimo to i tak będzie to arcytrudne spotkanie i wiemy, jak ważne są teraz trzy punkty w środę, by być bliżej górnej ósemki. Chłopaki z pewnością zrobią wszystko, by wrócić do Szczecina z kompletem oczek - powiedział Kozulj. - Ważne jest to, żebyśmy od samego początku pokazali w Poznaniu, że nie interesuje nas w jakiej formie jest nasz rywal. Tabela w tej chwili nie ma znaczenia. Wynik będzie efektem naszej pracy przez 90 minut - dodał Jarosław Fojut.
Zapisz się do newslettera