Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Piastem Gliwice wybrzmi w niedzielę, 28 sierpnia o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala ze Śląska.
W niedzielny wieczór na Stadionie Poznań dojdzie do 28. spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi szesnaście zwycięstw, sześć remisów oraz pięć porażek niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 52 gole, tracąc ich przy tym 21.
- Mieliśmy trening taktyczny, na którym padła sugestia, że warto przyjrzeć się Lechowi i obejrzeć ich mecz w kwalifikacjach do Ligi Konferencji. Myślę, że większość tego spotkania zawodnicy obejrzeli, bo wiadomo, że trochę nałożyło się to starcie z dogrywką Rakowa Częstochowa - wyjaśnia trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik. - Nie chcę analizować tutaj gry rywala, to nasze wewnętrzne sprawy. Poznaniacy mają szeroką kadrę i na tyle jakościowych zawodników, że nie do końca wiemy, czego możemy się spodziewać chociażby, jeśli chodzi o ustawienie personalne drużyny - dodaje.
Piast Gliwice plasuje się obecnie na 14. miejscu w tabeli z pięcioma punktami przewagi nad Kolejorzem. Zawodnicy trenera Waldemara Fornalika początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych, bowiem po raz pierwszy wygrali w 5. kolejce (mają rozegrane jedno spotkanie mniej ze względu na przełożone starcie z Rakowem Częstochowa - przyp.red.), jednak wydaje się, że po początkowych problemach nie ma już śladu.
- Po takiej drużynie, jak Lech Poznań, można spodziewać się wszystkiego. Przede wszystkim wszystkiego dobrego, bo mają olbrzymi potencjał ludzki. Chociaż mają mało punktów, to stwarzali sytuacje, mieli swoje okazje do zdobywania bramek. Na pewno awans do fazy grupowej Ligi Konferencji powinien zadziałać dla nich na plus. Spodziewamy się, jak zawsze w Poznaniu, niełatwego spotkania. Meczu z drużyną, która na pewno będzie zdeterminowana, by w końcu wygrać - mówi szkoleniowiec Piasta.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole z Gliwic, to w meczu z Kolejorzem zabraknie dwóch graczy. Tihomir Kostadinov jeszcze podczas kwietniowego meczu z Górnikiem Łęczna zerwał więzadła w kolanie i nadal pauzuje, z kolei niedawno wypadł obrońca Tomas Huk. Słowak w jednym z pierwszych spotkań tego sezonu doznał wielowięzadłowego urazu w stawie kolanowym i nie zagra przez co najmniej pół roku.
Nieobecni: Tomas Huk, Tihomir Kostadinov
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, W, P, P / 4:0, 1:0, 0:2, 0:1
Zapisz się do newslettera