Lech Poznań wygrał z Piastem Gliwice 1:0 po bramce Afonso Sousy w 7. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Poniżej galeria zdjęć z tego meczu.
- Powinienem zacząć tę konferencję od słowa “wreszcie”, wreszcie udało nam się wygrać w ekstraklasie, co innego było w Europie, a co innego było w polskiej lidze. Jeśli chodzi o europejskie puchary, to nie wszystkie mecze, ale udało nam się dość często zwyciężać. Dzisiaj było to dobre spotkanie, co ważne, nie jeśli chodzi o rezultat, ale widoczna była również dobra gra zespołu.
Ważne jest też to, że było widać, że mamy szeroką kadrę, jeśli chodzi o naszą drużynę. Ci, którzy grali do tej pory trochę mniej, wyszli w pierwszej jedenastce i pokazali się z dobrej strony. To pozwalało na to, że część mogła odpocząć po starciu z Dudelange.
Jestem zadowolony z tego, jak zaprezentował się mój zespół. Widzieliście, że jesteśmy coraz lepsi, coraz mocniejsi i w coraz lepszej kondycji fizycznej. To jest ważne, bo będziemy musieli grać aż do mundialu, który odbędzie się pod koniec roku. Będziemy grać co trzy dni, jesteśmy przygotowani dzięki temu, że mamy szeroki skład. Dzisiaj w końcu miałem do dyspozycji duet środkowych obrońców, miałem również stoperów na ławce rezerwowych. Antonio i Filip zagrali dzisiaj po raz pierwszy, zagrali dobrze i jestem z tego zadowolony. Jeszcze raz chcę podkreślić, że zagraliśmy dobry mecz, co bardzo mnie cieszy.
- Myślę, że zagraliśmy dziś bardzo dobrze jako drużyna i jedyną rzeczą, jakiej nam zabrakło był drugi gol. To dałoby nam więcej oddechu, ale mimo to wykonaliśmy dziś odpowiednią pracę. Ten występ był dla nas bardzo potrzebny, bo nie powinniśmy nigdy tu przegrywać, a wcześniej w lidze zdarzyło nam się to trzy razy.
- Zaangażowanie całego zespołu stało dziś na wysokim poziomie, każdy z nas dzisiaj mocno walczył o tę wygraną. Dla mnie jako wychowanka to podwójna radość, bo gra w Lechu Poznań zawsze była moim marzeniem, dlatego cieszę się z każdych minut. Będę starał się je w pełni wykorzystywać. Z perspektywy boiska podobało mi się to, że dysponowaliśmy czasem w odpowiedni sposób. Wiedzieliśmy, kiedy przytrzymać piłkę, kiedy zagrać trochę szybciej, to było na fajnym poziomie. W szatni panowało zadowolenie, potrzebowaliśmy tego, ale skupiamy się już na meczu w Gdańsku.
Zapisz się do newslettera