Lech Poznań rozpoczął sezon PKO BP Ekstraklasy od zwycięstwa i porażki. Niebiesko-Biali będą mieli okazję polepszyć swoją sytuację w tabeli w sobotę, kiedy to zmierzą się z Lechią Gdańsk. Same dobre wspomnienia z tym rywalem ma prawy obrońca Kolejorza, Joel Pereira.
Lechici po pewnej wygranej na inaugurację rozgrywek z Górnikiem Zabrze (2:0) musieli przełknąć gorycz porażki z Widzewem Łódź (1:2). O niekorzystnym wyniku zadecydowały początkowe minuty, kiedy Niebiesko-Biali dwukrotnie dali się zaskoczyć przeciwnikom.
- Mamy nowego trenera, które ma swój pomysł na grę. Próbujemy zrozumieć wszystko czego nas uczy i następnie przenieść to na boisko w meczu. Pierwsze spotkanie było dobre w naszym wykonaniu, wygraliśmy je. W rywalizacji z Widzewem mieliśmy dobre momenty, zdarzyły się nam jednak błędy, które musimy wyeliminować. Ten start sezonu nie jest dla nas więc zbyt dobry, bo oczekiwaliśmy sześciu punktów - mówi Joel Pereira.
Portugalczyk prezentuje wysoką formę na początku tego sezonu. 27-latek ma już na koncie jedną asystę, a przy odrobinie szczęścia mógłby mieć dwie. Gol Dino Hoticia po jego dośrodkowaniu został jednak anulowany z powodu spalonego. Pereira swoje statystyki może poprawić już w sobotę, ponieważ gra przeciwko rywalowi, z którym ma dobre wspomnienia. Prawy obrońca dwukrotnie mierzył się dotychczas z Lechią Gdańsk i oba te starcia wygrał. Bilans tych potyczek jest również imponujący, bo wynosi 8:0 na korzyść Kolejorza.
- Czuję się dobrze na boisku, gram na tej samej pozycji, ale dynamika się zmieniła. Próbuję się dostosować do wymagań, które stawia przede mną trener, żeby pomóc drużynie najlepiej jak mogę. W meczu z Lechią mamy taką samą motywację, taki sam cel. Chcemy wygrać każde spotkanie i ta porażka nie sprawia, że nagle nasza chęć zwycięstwa jest większa. Wychodzimy na boisko, żeby zawsze zdobywać trzy punkty - opowiada defensor Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera