Wrzesień na Enea Stadionie

- Chcieliśmy grać jeszcze przed przerwą reprezentacyjną z Jagiellonią Białystok, ale wiemy, że nie było takiej możliwości. Mamy zatem mecz z Górnikiem, którego chcemy pokonać, a potem będziemy grać kilka razy przed własnymi kibicami. Chcemy mocno zapunktować, żeby w tabeli usadowić się w ścisłej czołówce i mieć dobrą pozycję wyjściową do kolejnych części sezonu - mówi obrońca Kolejorza, Alan Czerwiński.

Rok temu w podobnym okresie również lechici walczyli również kilka razy z rzędu przy Bułgarskiej. Co ciekawe, wówczas wkroczyli w tę serię po wyjeździe do Szczecina na mecz z Pogonią (2:2), a teraz jedyna wrześniowa konfrontacja poza Poznaniem odbędzie się właśnie przeciwko Portowcom i tym razem na koniec tego serialu. Choć gwoli ścisłości należy dodać, że może to być już październik, jeśli Ekstraklasa SA ustali, że zagramy np. w niedzielę.

Wtedy niebiesko-biali walczyli kolejno z Austrią Wiedeń (4:1), Wartą Poznań (1:0, formalnie gospodarzem byli Zieloni), Legią Warszawa (0:0), Hapoelem Beer Szewa (0:0) oraz Radomiakiem (1:0). Teraz natomiast najpierw będzie sobotni mecz z Górnikiem Zabrze - początek o godzinie 20. Potem jest przerwa reprezentacyjna, a po niej piłkarze trenera Johna van den Broma na Enea Stadionie zmierzą się w derbach z Wartą Poznań (niedziela, 17 września, godz. 17.30), tydzień później podejmować będą Stal Mielec (termin dokładny poznamy wkrótce), a na deser 27 września odrobimy część zaległości w PKO BP Ekstraklasy i zagramy w stolicy Wielkopolski z Rakowem Częstochowa.

Łącznie zatem cztery mecze z rzędu w Poznaniu, potem jest wyjazd do Szczecina, a po nim znów dwie gry o ligowe punkty przy Bułgarskiej – z Puszczą Niepołomice oraz ŁKS w 11. i 12. kolejce. Zatem z najbliższych siedmiu spotkań aż sześć będzie w naszym domu. Zapraszamy do kibicowania i wspierania Lecha z trybun!