Dwa oblicza. Tak najprościej można ocenić pierwszą część sezonu w wykonaniu Lecha Poznań. Po udanym początku ligi, Kolejorz zanotował trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa. - Najważniejsze jest, abyśmy nie popełniali w kolejnej części sezonu dotychczasowych błędów. Przepracujemy mocno nadchodzące tygodnie - mówi pomocnik Kolejorza, Tomasz Cywka.
Początek rozgrywek ligowych był bardzo udany w wykonaniu zespołu prowadzonego przez trenera Ivana Djurdjevicia. W pierwszych czterech spotkaniach zdobyli oni komplet punktów, co zdarzyło się pierwszy raz od 26 lat. Po tych meczach przyszła jednak negatywna passa. Lech nie wygrał w lidze już od 3 starć. - Zanotowaliśmy super start, mieliśmy jeden z lepszych początków od wielu, wielu lat. Ostatnie mecze w lidze potoczyły się kompletnie nie po naszej myśli - mówi Tomasz Cywka, pomocnik Lecha Poznań.
Po zwycięstwach z Wisłą Płock, Cracovią, Śląskiem Wrocław i Zagłębiem Sosnowiec, zepół trenera Ivana Djurdjevicia spotkał zimny prysznic. Przegrana z Wisłą Kraków i Zagłębiem Lubin oraz remis z Piastem Gliwice spowodowały, że Lech po przerwie reprezentacyjnej będzie musiał gonić lidera.
- Wiemy, że nastąpił gorszy moment, ale taka jest piłka. Na pewno wyciągniemy z tych spotkań wszystko to, co najlepsze. Najważniejsze jest, abyśmy nie popełniali w kolejnej części sezonu dotychczasowych błędów. Przepracujemy mocno nadchodzące tygodnie - zaznacza Cywka.
Pomimo słabej passy, strata do liderującej Lechii nie jest duża. Gdańszczanie mają nad Lechem cztery punkty przewagi. - Nic się jeszcze nie dzieje, jesteśmy na trzecim miejscu i nie ma wielkiej straty punktowej. Wiadomo, że naszym celem jest pierwsze miejsce na koniec sezonu. Będziemy dążyć do tego, żeby jak najszybciej wrócić na szczyt. Tam gdzie jest nasze miejsce - kończy zawodnik Kolejorza.
Zapisz się do newslettera