Pozyskany zimą Mateusz Klichowicz przebojem wdarł się do składu zespołu rezerw. Były zawodnik Gromu Plewiska jest podstawowym piłkarzem drużyny prowadzonej przez Patryka Kniata. 22-letni napastnik walczy o koronę króla strzelców grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi oraz miejsce w pierwszym zespole Kolejorza.
Pozyskany zimą Mateusz Klichowicz przebojem wdarł się do składu zespołu rezerw. Były zawodnik Gromu Plewiska jest podstawowym piłkarzem drużyny prowadzonej przez Patryka Kniata. 22-letni napastnik walczy o koronę króla strzelców grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi oraz miejsce w pierwszym zespole Kolejorza.
6 goli w 8 meczachKlichowicz z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem zespołu rezerw. Na premierową bramkę w barwach Lecha czekał jednak ponad 200 minut. Strzelił ją w wygranym 3:2 meczu z Fogo Luboń. W tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się dwukrotnie. Tyle samo bramek strzelił we Włocławku, a do tego dołożył jeszcze trafienia w przeciwko Wdzie i w Swarzędzu z Unią.
W sumie w 8 pierwszych meczach w barwach Lecha II strzelił 6 goli. Wcześniej zdobył 12 bramek dla Gromu. 18 trafień koncie plasuje go na drugim miejscu w klasyfikacji strzelców. O koronę króla strzelców walczy z duetem napastników Startu Warlubie. Adrian Kural także ma 18 goli w dorobku, a prowadzi Przemysław Sulej z 19 bramkami.
Nie jest dziewiątkąDobra dyspozycja strzelecka Klichowicza jest tym bardziej godna uwagi, że 22-latek rzadko gra na pozycji wysuniętego napastnika. – Jestem uniwersalnym graczem ofensywnym, ale akurat na szpicy czuję się najsłabiej. Zdecydowanie bardziej wolę operować za plecami napastnika bądź na którymkolwiek skrzydle – przyznaje Klichowicz. Patryk Kniat najczęściej ustawiał go właśnie za plecami napastnika, choć zdarza się, że były zawodnik Gromu Plewiska operuje również na szpicy.
Cel to seniorzyKlichowicz nie jest już młodym zawodnikiem i dla niego jest to ostatni dzwonek, by zaistnieć w profesjonalnej piłce. – Zdaję sobie z tego sprawę. Po to przychodziłem do Lecha. Przez te kilka miesięcy chce się pokazać z jak najlepszej strony, by latem dołączyć do treningów z pierwszym zespołem i sprawdzić się na tle zawodników, których jeszcze do niedawna oglądałem tylko w telewizji – nie kryje były napastnik Gromu Plewiska.
Mateusz miał już okazję pracować z pierwszym zespołem. Czasami pojawia się na treningach prowadzonych przez Mariusza Rumaka. – Swoją postawą na boiskach trzecioligowych zasłużył na to, by wziąć udział w treningu pierwszej drużyny. Na razie nie jest jednak na stałe do niej przeniesiony. Testujemy młodzież na poszczególnych treningach, by wyselekcjonować odpowiednich kandydatów, którzy wezmą udział w letnim obozie przygotowawczym – tłumaczy szkoleniowiec Kolejorza.
Zapisz się do newslettera