- Przeszedłem walczyć o trofea, a w Lechu jest to możliwe - mówi pomocnik Kolejorza, Mihai Radut. Rumun zadebiutował w niebiesko-białych barwach w minioną sobotę i liczy na to, że w kolejnych spotkaniach będzie miał więcej szans na grę.
Ze względu na uraz, Radut nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na pierwsze spotkanie po przerwie zimowej. Ten mecz oglądał z perspektywy trybun. Jego koledzy bez większych problemów poradzili sobie z rewelacją rozgrywek Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Lechici wygrali 3:0 i choć wszystkie bramki padły po rzutach karnych, to w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Podobnie było w spotkaniu z Piastem.
- To nie jest miłe uczucie, gdy przygodę z klubem rozpoczynasz od kontuzji. Jesteś nowym zawodnikiem, chcesz się pokazać z dobrej strony. To nie był dobry czas dla mnie, ale teraz jestem szczęśliwy. Wróciłem i na boisku czułem się bardzo dobrze. Wierzę, że w kolejnych meczach dostanę szansę gry i będę mógł pokazać swoje umiejętności - podkreśla Radut, który ma duże powody do zadowolenia związane z dobrą grą Kolejorza.
Nie dziwi mnie to jak wyglądamy w meczach. To nie było dla mnie zaskoczeniem, bo widziałem jak zespół pracował na treningach w trakcie przygotowań.
Lech Poznań po pierwszych dwóch spotkaniach ma na swoim koncie sześć punktów. Piłkarze zdobyli sześć bramek i nie stracili żadnej. - Wszystko wygląda naprawdę imponująco. To dla nas bardzo ważne. Nie dziwi mnie to jak wyglądamy w meczach. To nie było dla mnie zaskoczeniem, bo widziałem jak zespół pracował na treningach w trakcie przygotowań. Mamy bardzo dobrą drużynę. Wiem, że w kolejnych spotkaniach będziemy wyglądali jeszcze lepiej - przyznaje Rumun.
Jego zdaniem poznaniacy w obecnym sezonie do końca będą walczyli o mistrzostwo Polski. - Po to tutaj przyszedłem. To wielki klub z dużymi ambicjami i w każdym sezonie musi walczyć o tytuł. W tym roku jesteśmy blisko celu. W lidze są trzy, cztery zespoły, które będą o to walczyć. Wśród nich jest Lech - zaznacza piłkarz, który chce pomóc drużynie w walce o trofea. - Mam nadzieję, że już wkrótce znajdę się w pierwszym składzie. Najważniejsze, żeby dobrze trenować. Koncentruję się na swojej pracy, a z czasem będę myślał o grze od pierwszej minuty - dodaje.
Zapisz się do newslettera