- Wyścig dopiero się rozpoczął i widziałem trzy etapy. Nie mamy polskiej telewizji, więc oglądam cały czas Eurosport. W weekend był Kubica, no ale przez resztę dni tygodnia pozostaje nam Tour de France. Jest tylko jeden problem. Wczoraj przez dwie godziny oglądałem etap i siedem kilometrów przed metą musieliśmy wyjść na trening, a przecież finisz jest najważniejszy. No ale przecież nie przyjechaliśmy tu oglądać telewizji, tylko ciężko pracować. Pozostało nam obejrzeć wieczorną powtórkę. Może udam się obejrzeć w całości czasówkę - mówi Reksio".
Zapisz się do newslettera